Recenzja: Szamanka od umarlaków (Martyna Raduchowska)
Duchy, puszysty łapacz snów i garść Pecha (takiego przez wielkie pe). Jak ta mieszanka spodobała się Demonowi Bibliotecznemu? Recenzujemy Szamankę od umarlaków Martyny Raduchowskiej.
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
Kapitularz 2024 – co nam zapadło w serca i pamięć
Kapitularz 2024 przeleciał stanowczo zbyt szybko i pozostawił nas z poczuciem miłego niedosytu, bo jakbyśmy się nie starały, nie dałyśmy rady wziąć udziału we wszystkich punktach, na które nas ciągnęło. Co zapamiętają z niego dziewiętnastka…