Chris Chibnall o ważnych momentach z produkcji Doctor Who

W najnowszym numerze Doctor Who Magazine Chris Chibnall po raz ostatni dzieli się ciekawostkami zza kulis produkcji Doctor Who. Tym razem wybrał momenty, które były ważne i zapadły mu w pamięć.

Produkcja ostatniego odcinka w erze Chrisa Chibnalla i Jodie Whittaker już dawno się zakończyła. 23 października będziemy mogli zobaczyć The Power of the Doctor i pożegnać Trzynastą. W nowym numerze DWM Chibnall wspomina najważniejsze momenty, które zapadły mu w pamięć, gdy był showrunnerem. Wybraliśmy najciekawsze fragmenty:

Przesłuchanie Jodie do roli Doktor odbyło się w tajemnicy w jedną z sobót w Londynie.
Ekipa musiała niepostrzeżenie sprowadzić aktorkę na plan do lasu, gdzie kręcono filmik z ujawnieniem odtwórczyni roli Doktor. Whittaker była w kapturze i skryta na tylnym siedzeniu samochodów. Ekipa nocowała w hotelu pod pseudonimami. Cała akcja była tak pokręcona, że gdy przyszła pora meldunku, ludzie pozapominali swoich pseudonimów.
Po nakręceniu pierwszego ujęcia z Whittaker na planie w TARDIS (podczas regeneracji Dwunastego), Hutcho – główny oświetleniowiec, który był w serialu od 2005 roku – nachylił się do Chibnalla i powiedział: ona jest Doktor.
Pierwsze czytanie scenariusza odbyło się prywatnie, dla głównej obsady. W korytarzu hotelu sfotografował ją Jamie Child. To właśnie to zdjęcie zostało udostępnione, gdy ogłoszono, że Trzynasta będzie mieć trójkę towarzyszy.
Pierwszy wyczyn kaskaderski Jodie Whittaker kręcony był listopadzie w Cardiff (żurawie na placu budowy) – było wtedy mroźno.
Czytanie scenariusza do odcinka Survivors of the Flux odbyło się na Zoomie. Wzięło w nim udział mnóstwo aktorów.
Odchodzący showrunner wspomina o problemach przy produkcji Eve of the Daleks. Terminy ich goniły. Chibnall musiał w 24 godziny wymyślić historię, którą będzie można przedstawić na jednym planie zdjęciowym, inaczej odcinek zostałby skasowany.
Chibnall miło wspomina rozmowę telefoniczną z Sophie Aldred (Ace), Janet Fielding (Tegan) i Jemmą Redgrave (Kate Stewart), by zaprosić je do powrotu do serialu.
Nie zapomni także chwili, gdy przekazał Jo Martin, że jej postać będzie Doktor — nie było o tym wspomniane w scenach podczas castingu.

Chris Chibnall na końcu swojego wpisu napisał:

To była większa frajda, niż mógłbym ją opisać. Kochałem tę pracę. Teraz uwielbiam bycie ponownie niezaspoilerowanym widzem (ostatnie sceny Power of the Doctor już sprawiły, że pozostałem uśmiechnięty). Nasza pieśń może i się zakończyła, ale historia trwa nadal. I tak powinno być. Radością tego zawodu była praca, a radością pracy byli ludzie. To był przywilej pracować z kreatywnymi osobami, które się wspierają — to była niesamowita rzecz. Gdy pierwszy raz ogłaszaliśmy naszych scenarzystów i reżyserów, napisałem tutaj: „to ważne z kim się pracuje”. Nie mógłbym być bardziej dumny z ludzi, z którymi pracowałem, i historii, które opowiedzieliśmy. […] Ci wszyscy ludzie są moją polityką. Wznieśmy toast na cześć przyszłości…

Czekacie na The Power of the Doctor? Poniżej lista naszych tekstów, wywiadów i newsów, które umilą wam ten czas:

Źródło: Doctor Who Magazine #583

Clever Boy

Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.

Chris Chibnall o ważnych momentach z produkcji Doctor Who

Przeczytaj także