David Tennat w rozmowie z Billie Piper wspomniał, jak aktorka pomogła mu poradzić sobie ze sławą, którą zyskał po zagraniu roli Dziesiątego Doktora.
Dwójka aktorów miała okazję powspominać dawne czasy w podcaście prowadzonym przez Tennanta. Piper przyznała, że popularność nigdy nie była dla niej komfortowa. Jak mówiła:
Doświadczyłam sławy już wcześniej i jest ona dla mnie niekomfortowa. Nigdy jej nie lubiłam. Nagle stajesz się dla ludzi „tym kimś” i nie masz na to absolutnie żadnego wpływu. Musisz zachowywać się w pewien oczekiwany przez innych sposób albo przynajmniej próbować. Jest to dość irytujące. Nie jest to najgorsza rzecz na świecie, ale nie możesz być całkowicie sobą. Stajesz się niesamowicie ostrożna. Ja zawsze zmieniałam się też w samotniczkę.
Tennant powiedział, że doświadczenia aktorki pomogły mu dostosować się do nowego stylu życia, po nagle zdobytej sławie, która spadła na niego, kiedy po raz pierwszy wystąpił jako Doktor. Jak powiedział aktor:
Przez piętnaście lat podczas wywiadów często mówiłem, że wejście w to szaleństwo, w szczególności strata anonimowości, czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem… Myślę, że przetrwałem tę podróż o wiele lepiej, niż mogłem, dlatego że byłaś w niej obok mnie. Obecność kogoś, kto już przeszedł tę samą drogę i potrafił zrozumieć, co się na niej dzieje, była bardzo pomocna.
Podcastu David Tennant Does a Podcast With… można posłuchać na Spotify. Polecamy!
Źródło: Radio Times
