Showrunner Chris Chibnall mówi, że wraz z ekipą „kwestionowali” wszystko, by móc pracować w czasie, gdy świat opanowała pandemia.
Klątwa 2020 roku dopadła niejedną produkcję filmową i serialową, a dotychczasowe plany ulegały przeróżnym przesunięciom i korektom. Nie uniknął tego także Doctor Who, ale wznowienie prac nad 13 serią aż przywodzi na myśl regenerację. Chris Chibnall jest świadom tego wyczynu i tak opowiada o pandemicznej produkcji serialu w rozmowie z Radio Times:
Praktycznie wyglądało to tak, że przez ostatnie sześć miesięcy kombinowaliśmy: jak robić Doctor Who w czasie pandemii? Musieliśmy zakwestionować absolutnie wszystko. W tym roku nie mogliśmy zrobić kolejnego Spyfall. Nie będziemy mogli kręcić za granicą. Z perspektywy montażu, produkcji, logistyki, ale i zdrowia i bezpieczeństwa, to miało ogromne znaczenie. Mimo wszystko, ekipa produkcyjna Doctor Who ogromnie się cieszy, że udało się wznowić produkcję i stworzyć taki harmonogram, który powinno dać się utrzymać. Na ile sytuacja na to pozwala, wszyscy są zadowoleni. Mamy też trochę uroczych, świetnych, szalonych i strasznych pomysłów.
O tych pomysłach zaczynamy mieć już powoli jakieś niejasne pojęcie: ostatnio pojawił się teaser zdradzający powrót kapitana Jacka. Wiemy już też, że 13 seria będzie o trzy odcinki krótsza od poprzednich. Producent wykonawczy Matt Strevens mówi jednak, że standardy jakości nie zostaną obniżone mimo produkcji podczas pandemii.
Najważniejsze jest to, żeby, kiedy 13 seria w końcu się ukaże, kiedykolwiek to nastąpi, ludzie nie oglądali jej z zastrzeżeniem dotyczącym COVID. Żeby nie mówili: „No cóż, robili to w czasie pandemii”. Chcemy mieć pewność, że kiedy się ją ogląda, będzie – żart niezamierzony – ponadczasowa i tak samo ekscytująca i dopracowana, jak staraliśmy się, żeby była, od kiedy przejęliśmy stery nad serialem. To była nasza motywacja, kierująca naszym spojrzeniem na narrację i delikatne zmniejszenie liczby odcinków: chcieliśmy się upewnić, że możemy dać ludziom produkcję jak najlepszej jakości.
Showrunner jest jednak świadomy, że praca nad 13 serią nie będzie należała do najłatwiejszych.
Naturalnie, każdy dzień jest niepewny. Kto wie, jak świat będzie wyglądał za trzy tygodnie albo trzy miesiące? Ale myślę, że wszyscy będziemy chcieli otrzymać sporą dawkę doktorowego eskapizmu i w tę cechę właśnie celujemy – chcemy sprawić, by ludzie się uśmiechnęli. I trochę też wystraszyli naszymi potworami.
Źródło: RadioTimes
Fennistka i redaktorka. Herbaciara i kociara wiecznie zakopana w stosach książek, które planuje przeczytać, ale tylko ciągle słucha piosenek których nikt nie zna. Z Doktor(em) zwiedza światy wszelakie od 2016 roku. Na Whosome zajmuje się przekładem, redakcją i bardzo (bardzo) rzadko coś skrobnie sama. Zwykle tekstowo panoszy się jednak w szeregach Grupy Pohjola – bo jak już się nabawić zawodowego skrzywienia, to na poważnie.