Doctor Who świętuje 59 urodziny. To wyjątkowy serial, który połączył naszą redakcję. Czego mu życzymy w tym niezwykłym dla nas wszystkich dniu?
- Zaskakujących fabuł – by krzyczeć do komputera i telewizora, dwoić się i troić, wymyślając pokręcone teorie.
- Multidoktorowych odcinków – bo wspaniale się patrzy, jak różne wcielenia ze sobą rozmawiają.
- Wielu powrotów – bo serca fana bije mocniej, gdy widzi znajome twarze (te wrogie też!).
- Showrunnerki – bo istnieje tyle wspaniałych i kreatywnych kobiet, które mogłoby z naszym ukochanym serialem czynić cuda.
- Towarzyszek i przyjaciół z innych epok i planet – bo czas nie skończył się ani nie zaczął w XXI wieku, a wszechświat na Ziemi.
- Chwytających za serce postaci – by co rusz zakochiwać w nowych bohater(k)ach i smucić się, gdy odejdą.
- Spotkania przez Doktor(a) kolejnych postaci historycznych – bo to okazja do świetnej zabawy i nauki.
- Zwierzaków, nawet tych kosmicznych – po one zawsze potrafią poprawić dzień.
- Przerażających potworów – bo od czasu do czasu mamy ochotę schować się pod kocykiem lub za kanapą.
- Nieuciekania od problemów współczesności – by nadal poruszać i zachęcać do zmiany.
- Dalszego edukowania – by ta misja, od której serial się zaczął, wciąż ewoluowała, ale nigdy nie zniknęła.
- Wspaniałych kostiumów – by nasze oczy cały czas były zachwycone kreacjami, tkaninami i kolorami, w których poruszają się postacie.
- Pięknych plenerów – kochamy kosmos, ale gdy serial kręcony jest w prawdziwych miejscach, pozwala nam zachwycać się pięknymi ujęciami, którym nigdy nie dorówna CGI.
- Genialnej muzyki – aby kolejne utwory lecące w tle przygód nas zachwycały, a podczas ich słuchania przypominały się sceny z nimi związane.
- Więcej różnorodności – tak w dobieraniu aktorz do roli Doktor, które nie będą białymi mężczyznami, jak i w poruszanych wątkach.
- Oryginalności – skoro czas i przestrzeń nie są żadnym ograniczeniem, to liczba możliwych rozwiązań jest nieskończona.
- Odwagi – bo sercem Doctor Who jest zmiana i nie ma co się jej bać, nawet jeśli nie wszyscy będą zadowoleni.
- Ekstrawagancji – wszak we wszechświecie może zdarzyć się wszystko i każdy, a choćby i musicalowy odcinek.
- Serca – jak powiedział Dwunasty, ważna jest dobroć (kindness), życzymy więc, by serial pamiętał o tym przekazie i za nim podążał.
- Szczęścia – do przyciągania osób, które ten serial kochają i chcą w niego włożyć całe swoje serce, kreatywność i entuzjazm, i chcą w tym świecie opowiadać swoje historie.
- Widzów i fanów – którzy zaakceptują i docenią dziwność i nierówność, przyjmą to, co do nich trafi i to, co niekoniecznie, którzy nie obrażą się za potknięcia i nie przemilczą sukcesów.
- Dostępności – by nie zostawał w tyle za sposobami oglądania, by osoby na całym świecie miały go zawsze pod ręką, mogły do niego wracać i organizować sobie nieskończone maratony.
- Pięknych wydań na Blu-Ray i DVD – żeby móc trzymać nasz ukochany serial na półce, podziwiać i oglądać, najlepiej z polskimi napisami.
- Mnóstwa powodów, by Doktor się uśmiechał(a) – podczas przygód spotyka ją/go dużo przykrości i zamętu, miło widzieć, gdy jest choć przez chwilę szczęśliwa(y).
- 1000 lat – by kolejne pokolenia mogły dorastać z kosmit(k)ą o dwóch sercach i porównywać swoją teraźniejszość z serialowymi wizjami przyszłości.
A wy czego życzycie Doctor Who na 59 urodziny? Dajcie znać na naszej stronie na Facebooku albo w grupie!
Wspólny profil redakcji Whosome.pl. Podpisujemy nim zbiorcze teksty, tłumaczenia, analizy i dyskusje.