Ostatnio premierę miała książka autorstwa Alex Kingston The Ruby’s Curse, w której niezwykłą przygodę przeżywają River Song i Melody Malone, jej powieściowa postać. Z tej okazji autorka książki odpowiedziała na kilka pytań od fanów, dotyczących samej książki oraz River Song.
Jak to było pisać River Song zamiast ją grać? Poza tym – jakieś spoilery co do książki?
Na początek – granie River Song… Te odcinki, te opowieści zawsze były pisane przez Stevena Moffata, a że nie miałam go nad uchem, musiałam w pewnym sensie polegać na tym, kim przez te lata stała się River od czasu, kiedy ją grałam, i jak czułam się z nią połączona. Pod tym względem więc było to w znacznej mierze inne doświadczenie, bo to tworzenie przygody i opowieści bez geniuszu Stevena Moffata stojącego za tym. Miałam jednak w głowie przeróżne myśli dotyczące przygód, które River mogła przeżyć. To było inne, ale nie nieznajome, ponieważ znam już tak dobrze jej postać.
I spoilery? W żadnym razie!
Jak wiele rzeczywistej Alex Kingston jest w tej książce?
Znalazły się tam rzeczy, którymi interesowała się Alex Kingston pod względem historycznym. Chciałam… wiedziałam, że River jest dobrym wyborem, bo jest ona podróżującą w czasie archeolożką, pomyślałam, że czemu by nie wykorzystać tego jako podstawy, punktu początkowego. Dlaczego by nie znaleźć opowieści lub przygody, w której te umiejętności mogą zostać wykorzystane poza walką z kosmitami w innych wszechświatach. Dlatego właśnie pojawił się pomysł odnośnie do Kleopatry, która zawsze mnie fascynowała.
Co było twoją inspiracją do tej nowej przygody?
Moją inspiracją była Kleopatra – grałam ją bardzo krótko i bardzo kampowo. Była to historyczna tajemnica, która zawsze mnie intrygowała – kim naprawdę była Kleopatra i czy jest to osoba, o której zawsze nam opowiadano, że taka była? Czy naprawdę taka była, czy może jednak naprawdę jest w pewnym sensie częścią starożytnych mitów? Chciałam również utworzyć tajemnicę wokół tego, co stało się z jej synem Cezarionem. Właśnie to mnie natchnęło.
Dlaczego zatytułowałaś książkę The Ruby’s Curse?
Musisz ją przeczytać i wtedy się dowiesz.
Jaka jest twoja ulubiona cecha w River Song?
Lubię zadziorność River, lubię jej poczucie humoru – takie szelmowskie, które naprawdę kocham. Również ją podziwiam, bo jest silna, niezależna i – tak jak Doktor – ma w sobie tę bezwarunkową miłość, tyle że Doktor ma w sobie miłość, której tak naprawdę nie rozumie, jego miłość do planety Ziemi i wszystkich ludzi na niej, nie może się jej pozbyć, ale stale ratuje planetę. Bezwarunkowa miłość River dotyczy Doktora, i nieważne, jak niegrzeczna by nie była, ma swego rodzaju wątpliwe zasady moralne i jest po prostu pełna miłości skierowanej do tej osoby. Myślę również, że inna cechą, jaką w niej podziwiam, jest to, że zawsze znajdzie jakieś wyjście. Nieważne, jak trudna bądź ponura jest sytuacja, zawsze będzie walczyć i znajdzie rozwiązanie. Sądzę, że to nie tylko godne podziwu, ale także jest czymś, co w pewnym sensie byłoby wspaniała cechą dla każdego z nas – czymś, do czego można dążyć.
Wiemy, że River ma ukryty bar w TARDIS. Co więcej, czy twoim zdaniem mogłaby tam ukrywać tajne jacuzzi, disco wrotkarnię…?
Byliście w TARDIS?
Jak sądzisz, czy River odwiedziła jeszcze Nowy Jork po wydarzeniach z The Angels Take Manhattan?
Cóż… Świetnie, że o to pytasz. Jeśli przeczytasz The Ruby’s Curse, dowiesz się.
Jakiego potwora twoim zdaniem powinna spotkać River?
Jeśli masz na myśli potwora, który jest częścią Whoniwersum, chciałabym, aby River ponownie spotkała Ciszę – nie przepadam za nimi. Należą do moich najmniej ulubionych nowych wrogów, którzy zostali wprowadzeni do Whoniwersum – chciałabym ponownie ich spotkać. Zawsze czułam, że moglibyśmy stać i robić coś w tym stylu [*gra na powietrznej gitarze*] z elektrycznymi gitarami i zagrać kawałek, bo mają te świetne garnitury i myślę, że wyglądaliby całkiem fajnie, grając na gitarze, i River mogłaby również grać z nimi. Oprócz nich – Cybermeni, bo byli dla mnie najstraszniejsi, gdy byłam mała. Nie bałam się Daleków, ale bałam się Cybermenów.
Były jakieś sceny, o których już przy czytaniu scenariusza wiedziałaś, że będziesz świetnie się bawić przy ich kręceniu?
Tak. W zasadzie kiedy powróciłam i wiedziałam, że River była postacią, która przeżyła o wiele więcej w serialu niż przewidywałam, gdy dołączyłam tam po raz pierwszy – wtedy miałam pewność, że każdy z tych odcinków, który czytam, będzie świetną zabawą. Ale na pewno byłam bardzo podekscytowana – mieszkałam wtedy w Ameryce, bo rezydowałam w Kalifornii – że będziemy kręcić serial w Stanach i moi przyjaciele przyjadą do mnie, i to było naprawdę fajne. Naprawdę świetne. I świetnie też było odwiedzić Nowy Jork.
Jakich innych Doktorów lub inne postacie ze świata Doctor Who twoim zdaniem powinna spotkać River Song?
Missy! Bezapelacyjnie bym tego chciała. Myślę, że odcinek, w którym Missy i River miałyby coś w stylu przygody bez Doktora, zapewniłby nam świetną rozrywkę, ponieważ w pewnym sensie River jest przeciwieństwem Missy. To prawie jakby były dwiema stronami tej samej monety, więc efekt należałby do naprawdę zabawnych, a Michelle [Gomez] jest kompletnie szalona.
Jakie to było uczucie być córką Karen Gillan?
Uwielbiałam to, ale nie jestem pewna, co ona o tym sądziła. To wszystko, co powiem.
Jakie było twoje ulubione „Hello Sweetie”?
Myślę, że najprawdopodobniej to, gdy Peter Capaldi to mówi. Bo gdy pierwszy raz to powiedziałam, nie miałam pojęcia, jak kultowe stanie się to wyrażenie. Było to więc na swój sposób miłe, ale tak naprawdę myślę, że kiedy Peter Capaldi mówi jej to „bo tak”, to po prostu tak wiele oznacza.
Jaka jest twoja ulubiona rzecz, jaką River zrobiła lub powiedziała?
„Hello Sweetie.”
Cały wywiad z Alex Kingston można obejrzeć poniżej:
Pierwszy rozdział książki The Ruby’s Curse jest dostępny do przeczytania tutaj. Samą książkę można zakupić w wersji z twardą oprawą lub e-booku tutaj, natomiast tutaj dostępny jest audiobook czytany przez samą Alex Kingston.
Źródło: YouTube
(ona/jej)
Hobbystyczna tłumaczka oraz fanka science fiction i fantastyki. Obecnie podróżuje w czasie i przestrzeni, szukając swego miejsca w świecie. Doktor(a) poznała w 2016 roku i od tamtej pory znajomość ta stale się zacieśnia. W wolnych chwilach pochłania kolejne filmy i seriale – głównie te brytyjskie, z brytyjskimi aktor(k)ami, a także poruszające tematykę podróży przez czas, kosmos i ludzki umysł.