Po występie w Revolution of the Daleks John Barrowman udzielił wielu wywiadów poświęconych serialowi, w których odniósł się m.in. do pytań o jego przyszłość w Doctor Who oraz o to, kim mogłoby być przyszłe wcielenie Doktor(a). Wybrałam dla was najciekawsze fragmenty.
O powrocie do Doctor Who i Dalekach
W rozmowie dla portalu Radio Times Barrowman podzielił się swoimi wrażeniami z powrotu do serialu i opowiedział o dotychczasowych doświadczeniach z Dalekami.
W 12 serii Doctor Who najpierw mieliśmy twoje cameo, potem pojawiłeś się na cały odcinek – czy Jack wraca do serialu?
Nie wiem, musisz zapytać producentów. Jak zawsze powtarzam, w każdej chwili mogę wrócić do TARDIS. Poza tym, że teraz jestem siwy, więc trzeba będzie jakoś to uwzględnić w fabule, że coś się stało z włosami Jacka. Albo niech je pofarbują – to zawsze jest opcja. Ale nie wiem, co przyniesie przyszłość. Pożyjemy, zobaczymy.
W klasycznych seriach Doctor Who jest kilkoro bohaterów, którzy podróżowali z wieloma różnymi Doktorami – czy Jack mógłby do nich dołączyć?
Jak najbardziej widziałbym Jacka z wieloma Doktorami. Myślę, że bardzo by mu się to podobało i świetnie by się przy tym bawił. Płeć nie ma dla niego znaczenia, tak że nie obchodzi go, jak wyglądają, dopóki to Doktor i w sercach jest Doktor. W ten sposób zresztą Jack rozpoznaje, że to Doktor.
Po raz kolejny zmierzyłeś się z Dalekami, po tym, jak zostałeś przez nich nie raz zabity w przeszłości. Co najbardziej lubisz w spotkaniach z nimi?
Myślę, że jest to konfrontowanie się z nimi i mówienie takich rzeczy jak: „No dalej – zastrzel mnie”. I mruganie do Doktor(a) lub kogoś, kogo znam, a akurat jest w pobliżu i wie, że i tak wrócę do życia. Ale pozwalam im mnie zabić. Bo Dalekowie jeszcze tego nie wiedzą o Jacku Harknessie, wciąż to do nich nie dotarło. Są w tym trochę głupi i uwielbiam to.
Masz jakieś miłe wspomnienia o Dalekach ze swoich pierwszych dni w Doctor Who?
Pamiętam, jak pierwszy raz pracowałem z Billie [Piper] i czytaliśmy jeden z odcinków z nimi. I wtedy ona mówi „Co to jest Dal-lek?”. A ja na to: „Billie, to jest Dalek – najgorsza rzecz we wszechświecie, która nas nienawidzi za to, że kochamy Doktora”. Na co ona: „Oh!”. I chyba nie żartowała!
Kiedy pierwszy raz w życiu widziałeś Daleków?
Po raz pierwszy zdałem sobie sprawę z ich istnienia prawdopodobnie za czasów Jona Pertwee, to chyba był albo on, albo Tom Baker. Pamiętam, że był tam Davros. Pamiętam, że byłem w Glasgow, siedziałem na sofie, włączyłem telewizor i był w nim odcinek z Dalekami. Kojarzę, jak wyglądali, zupełnie inaczej niż teraz. Ale nadal tym, co było w nich przerażające, było to, że wiedziałeś, że są zabójcami. Doktor mógł zwykle przekonać czarny charakter, by odpuścił. I to jest to, w czym jest świetny. Ale z Dalekami to nie działa. Oni chyba jako pierwsi rzeczywiście strzelali do ludzi i ich zabijali. I to sprawiło, że są tak przerażający. Zniszczą cię. I kiedy widzimy ich po raz pierwszy, to właśnie dlatego robimy w portki ze strachu.
O tym, czy kolejny Doktor mógłby być gejem
W wywiadzie dla The Telegraph Barrowman odniósł się między innymi do możliwego kolejnego wcielenia Doktor(a).
„Oczywiście, że Doktor może być gejem [lub lesbijką, jako że w języku angielskim słowo „gay” odnosi się też do lesbijek – przyp. aut.]” – stwierdził. „Może być biseksualny, mieć płynną seksualność, może być kimkolwiek, to nie ma znaczenia. Jest kosmitą i może próbować wszystkiego. I widzowie są w tym miejscu, że to bez problemu zaakceptują”.
Przypomniał też, jak początkowo została przyjęta jego postać: „Pamiętam, jak pocałowałem Doktora i Rose w tym samym odcinku, a dziennikarz skomentował 'Cóż, to był szok dla narodu’”. „Serio?” – odpowiedziałem. „Wydaje mi się, że tylko ty masz z tym problem”.
„Teraz tyle dzieci ma dwóch ojców, dwie mamy, transpłciowych rodziców. To zupełnie inne czasy” – dodał.
A wy kogo najchętniej widzielibyście jako kolejne wcielenie Doktor(a)? Dajcie znać na Facebooku!
Źródła: Radio Times, The Telegraph
(ona/jej) Fotografka amatorka, jedna druga whosomowej sekcji wspinaczkowej. Zakochana w Ekspansji i prelegowaniu na konwentach. Zachłanna życia, nowych miejsc, ludzi i wrażeń. Eksblogerka, eksdziennikarka radiowa, eksaktywistka społeczna. Od jakiegoś czasu uczy się spełniać marzenia i bardzo jej się to podoba.