Już w przyszłym miesiącu powinniśmy doczekać się przedostatniego odcinka z Trzynastą Doktor. W Legend of the Sea Devils wystąpi Crystal Yu, która zagra Madame Ching. Aktorka opowiedziała o roli i pracy na planie Doctor Who.
Od emisji ostatniego odcinka Doctor Who minęły już ponad dwa miesiące. Wkrótce jednak ta przerwa ma się zakończyć, bo prawdopodobnie już 17 kwietnia o godz. 20:00 czasu polskiego na brytyjskim BBC One będziemy mogli obejrzeć odcinek specjalny Legend of the Sea Devils. Niewiele wiemy o tej historii, choć machina promocyjna powoli zaczyna znów działać. W jedną z gościnnych ról wcieli się Crystal Yu. Aktorka zagra Madame Ching, królową piratów. W wywiadzie dla magazynu SFX opowiedziała trochę o pracy na planie Doctor Who.
Jakie to uczucie wejść w świat Doctor Who?
To było spełnienie marzeń. Gdy pierwszego dnia na planie zobaczyłam statek Madame Ching, po prostu mnie zmiotło. Nie chodziło o samą skalę pracy. Pomyślałam: O Boże, to się dzieje naprawdę. Myślałam: Czy ja śnię? To mój statek? To było czadowe, zachowywałam się jak fanka. Musiałam powiedzieć sobie: Wyluzuj, Crystal. Grasz już od dłuższego czasu, więc nic z tego nie może cię rozpraszać.
Skąd dowiedziałaś się o roli i jak się z tym czułaś?
Gdy przyszło do przesłuchań, czułam, że wiem, co mam robić. Myślę, że czasami jako aktorka musisz uwierzyć w to, co sobie wyobrażasz. Pamiętam, że w notatkach do przesłuchań była informacja, że potwór wychodzi z wody, a Madame Ching go zestrzeliwuje. Stwierdziłam więc: wiecie co, pozwolę sobie wyobrazić, że strzelam na morzu do potwora i że jestem potężną piratką!
Co najbardziej ci się podobało w roli Madame Ching?
To, że gram bohaterkę, która nie ma nic wspólnego z byciem piękną i perfekcyjną. Moja postać ma wady, ale jest naprawdę niesamowitą i niezwykłą kobietą, która dotarła do swojej pozycji dzięki byciu bardzo inteligentną, ambitną i nieustraszoną. Piractwo to świat mężczyzn, a tutaj to ona wydaje rozkazy. To było niesamowite, grać silną postać, która nie używa swojej seksualności, by coś zdobyć. Tu chodziło o jej zwykłą srogość. Na ekranie widzimy wiele upiększonych kobiet, a moja makijażystka Amy codziennie mnie brudziła. To było wyzwalające, by jako aktorka przyjść na plan i nie martwić się, że nie wygląda się perfekcyjnie, nie martwić się o plamy na czole czy pot. Jesteś tam, bo jesteś potężną osobą. To było naprawdę wyzwalające. Kochałam grać Madame Ching.
Jaką Madame Ching ma relację z Doktor?
Na początku jest ciekawa i ostrożna w stosunku do tej osoby, która przypadkowo wylądowała w jej świecie. Myślę, że wiele widziała i z wieloma walczyła, ale pojawienie się Doktor, która wygląda inaczej i ubiera się inaczej, obudziło w niej ostrożność.
Czy miałaś treningi walki na miecze? Podobały ci się?
Trenowałam jako tancerka, więc nauka ruchów mnie nie odstraszyła. Co zabawne, po pracy w Doctor Who zapisałam się na naukę walki na miecze. Pokochałam to i jest to moim nowym hobby. To była świetna zabawa.
Czy zawsze byłaś fanką Doctor Who?
Nie. Głównie dlatego, że przeprowadziłam się do Wielkiej Brytanii, gdy miałam jedenaście lat. Gdy tutaj przyjechałam, nie mówiłam po angielsku i mieszkałam w szkole z internatem. Mieliśmy tam bardzo sztywny grafik, według którego o określonej porze zajmowaliśmy się rzeczami szkolnymi czy chodziliśmy spać. Gdy rozpoczęłam pracę w Casualty, zaczęłam przyglądać się Doctor Who. Dzieliliśmy jedno studio, odwiedzałam stołówkę BBC, która była pośrodku. Pamiętam, że widziałam zakrwawionych pacjentów, doktorów i pielęgniarki, a potem kosmitów z głowami ośmiornic i inne kosmiczne stworzenia, których wcześniej nie widziałam, ale chciało się je zaczepić, żeby się dowiedzieć, o co chodzi. To pierwszy raz, gdy pomyślałam: Wow, to naprawdę super świat. Z Doctor Who wiąże się dużo sekretów. Jest pełno znaków „nie wchodzić”, „tylko dla personelu”. Zastanawiałam się, co się tam dzieje, co oni tam wymyślają?
Madame Ching istniała naprawdę. Ching Shih, zwana również Zheng Yisao, wraz z mężem dowodziła wielką piracką armią u chińskich wybrzeży. Po jego śmierci sama dowodziła flotą złożoną z 1500 okrętów i ponad 60 tysięcy piratów. Wprowadziła surową dyscyplinę i karała śmiercią za gwałcenie kobiet czy rabowanie miast, które płaciły piratom haracz. W 1810 roku zrezygnowała z pirackiego życia w zamian za amnestię dla niej i jej piratów. Poślubiła przybranego syna i otworzyła kasyno oraz lupanar w Kantonie. Zmarła w wieku 69 lat.
Źródło: SFX #351, Wikipedia

Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.