Dan to najnowszy towarzysz Doktor. Wcielający się w niego John Bishop w nowym Doctor Who Magazine opowiedział o tym, jak rola w serialu miała wpływ na jego życie i pracę.
W 13 serii Doctor Who poznaliśmy Dana Lewisa. Nowy towarzysz jest grany przez komika, Johna Bishopa. Jego postać została z Doktor i Yaz w odcinkach specjalnych na dłużej, a ponownie zobaczymy go w ostatniej historii Trzynastej Doktor.
John Bishop jest przede wszystkim komikiem znanym ze stand-upu, ale gra w Doctor Who wpłynęła na jego pracę.
Ludzie, którzy przychodzą zobaczyć zobaczyć moje show w trasie, prawdopodobnie oczekują, że będę miał sporo materiałów o Doctor Who, po tym, jak zagrałem w serialu. Mam kilka drobnych historyjek, które opowiadam od czasu do czasu. I chociaż uważam, że to kopalnia materiału, nie chcę za dużo żartować na ten temat. Trochę minęło zanim uświadomiłem sobie tego przyczynę – odszedłem z Doctor Who z odnowionym szacunkiem do niego. To było zupełnie specjalne, osobiste doświadczenie. Dziwne, zabawne opowieści na temat serialu są w porządku, ale zdecydowałem się, że nie chcę podważać tego doświadczenia.
Komik ciągle wspomina różne zdarzenia, szczególnie te, które nie są widoczne na ekranie, jak rozmowa z ludźmi w protetyce potworów pomiędzy ujęciami. Nie chce ich stracić. The Power of the Doctor będzie ostatnią przygodą Dana Lewisa. Aktor na planie serialu czuł się świetnie.
Po nagraniu Doctor Who wróciłem prosto na trasę, a nawet fragmentami zazębiałem się z kręceniem i występami na scenie. Jestem profesjonalnym komikiem i w tym czuję się najlepiej, jest mi z tym lepiej niż z byciem aktorem – możecie o to zapytać Mandip i Jodie. Bez wahania powiem jednak, że tęsknię za Doctor Who. Brakuje mi tego koleżeństwa. Nagle z przebywania w grupie ludzi wracasz do bycia samotną duszą stojącą na scenie.
Zagranie w serialu sprawiło, że John Bishop nie tylko bardziej szanuje świat Doctor Who, ale również jego fanów. Jak twierdzi, ciężko jest rozpoznać, kto lubi serial, bo fani są naprawdę różni. Wydaje mu się, że jego postać im się spodobała.
Być może dlatego, że jako postać, jest trochę jak każdy inny. Natknął się na ten świat, o którym nie ma pojęcia, nie kwestionował tego, jak długo w nim będzie. Tak jakby do niego wpadł.
Kariera Bishopa sama w sobie może być dla wielu osób interesująca. Przez 16 lat pracował jako przedstawiciel handlowy branży farmaceutycznej. Później został komikiem robiącym stand-upy. Oferta castingu do Doctor Who spadła na niego jak grom z jasnego nieba. Był jednak gotowy na nowe wyzwanie.
To było podobnie jak z Bradem (Walshem, który grał Grahama – panowie się ze sobą kumplują). Miał karierę i musiał stworzyć inny wizerunek siebie jako towarzysz Doktor. Podobnie było ze mną – na pewno wiele osób było zaskoczonych, że zostałem obsadzony w tej roli. Musisz poprosić publiczność, by się trochę przystosowała, a żeby to zrobić, sam musisz się trochę przystosować.
Rozmawiając z Chrisem Chibnallem na temat Dana od razu zgodziliśmy się, że nie będzie bezczelnym, żwawym chłopcem rzucającym mnóstwem gagów. To byłoby zbyt wiele. Daliśmy mu pewną wrażliwość – żeby był trochę zagubiony. Dlatego praca z kimś takim jak Chris jest dobra. Nie ma czegoś takiego jak: „To jest postać, mów to, patrz tam”. Była szansa, żebyśmy rozwinęli ją wspólnie.
John Bishop zdaje sobie sprawę, że jego doświadczenie z serialem było wyjątkowe.
Było inne niż innych, bo zrobiłem tylko jedną serię i to podczas covidowych restrykcji. Mam ten filtr covidowych doświadczeń. Fakt, że ekipie udało się stworzyć tak wysokojakościową rzecz w tak trudnych warunkach to prawdziwe świadectwo dla wszystkich. Znaczyło to jednak, że podczas bycia na planie, wszyscy stosowali dystans społeczny, każdy, kto nie był przed kamerą, nosił maskę, a gdy kończyło się zdjęcia, wracało się do swojego mieszkania. Nie spotykaliśmy się, nie było okazji, by poznać inne osoby – dopiero na koniec, gdy niektóre restrykcje zostały zniesione. To było świetne w kręceniu ostatniego odcinka – mogliśmy wyjść wspólnie na kolację.
Dzięki temu John zbliżył się bardzo do Jodie i Mandip. Zaprzyjaźnili się. Grupa jest stale w kontakcie – mają nawet własną konwersację na WhatsAppie. Niedawno Jodie Whittaker, John Bishop i Tosin Cole spotkali się, by zobaczyć sztukę, w której gra Mandip Gill (2:22 – A Ghost Story).
To rodzina, która ma jedną głowę – Doktor. Jest głową rodziny zarówno na ekranie, jak i na planie. Jodie ustawiała nastrój przez cały czas. Była wspaniała. Była pod wielką presją, szczególnie podczas restrykcji, podczas których musieliśmy pracować. […] Skończyliśmy, tworząc relację, której nigdy nie zaznałem w świecie komedii. Już chyba dziesiąty raz jestem na Edinburgh Festival, ale nigdy nie miałem tutaj tak intensywnych relacji, jak z tymi dwoma.
John opowiedział też, że widział swoją figurę woskową w Blackpool. Pozował do niej lata temu i trafiła do sekcji komików. A potem ją odnowiono i zmieniono jej ubrania i trafiła do sekcji Doctor Who. Komik z powodu obowiązków służbowych nie mógł się pojawić na imprezie z okazji zakończenia zdjęć do serialu, podczas której Chibnall przebrał się za człowieka z Kerblam!, a Jodie za Spider-Mana Milesa Moralesa. Zaśmiał się, że musiałby mieć swoją TARDIS, żeby tam dotrzeć.
Czas na planie Doctor Who zapamięta do końca życia. To było dla niego ważne doświadczenie.
To było coś, czego nie mógłbym sobie wyobrazić. Teraz, kiedy między kręceniem a premierą jest trochę przerwy, tylko wzmocniło się moje doświadczenie. Im częściej natrafiam na fanów, tym więcej uczę się na temat tego, jak ważny to serial dla ludzi. W tym tygodniu dowiedziałem się, że Doctor Who ma swój własny znak w brytyjskim języku migowym (najstarszy syn Johna jest osobą niedosłyszącą). […] Doctor Who to takie przekręcenie rąk, które reprezentuje TARDIS. Gdy dowiadujesz się takich małych rzeczy, dociera do ciebie, jakiej instytucji stałeś się częścią. To jest cudowne.
Źródło: Doctor Who Magazine #583
Czekacie na The Power of the Doctor? Poniżej lista naszych tekstów, wywiadów i newsów, które umilą wam ten czas:
- Obsada i ekipa opowiada o The Power of the Doctor
- Kim jest Ace?
- Kim jest Tegan?
- Patrick O’Kane o powrocie Ashada w The Power of the Doctor
- Sophie Aldred o powrocie Ace w The Power of the Doctor
- Janet Fielding o powrocie Tegan w The Power of the Doctor
- Sacha Dhawan o Mistrzu i powrocie w odcinku regeneracyjnym
- Kostiumograf Ray Holman o powrocie CyberMistrzów
- Odcinek regeneracyjny Trzynastej Doktor. Pierwszy zwiastun i wiadomości
- The Power of the Doctor – zwiastun i data premiery
- Jamie Magnus Stone o 13 serii Doctor Who i regeneracji Trzynastej
- Finał Trzynastej Doktor – co już o nim wiemy?
- Nadciąga regeneracja. Jak i kiedy ogłaszano, kto zagra Doktora?
- Dlaczego aktorzy rezygnowali z roli Doktora?
Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.