W najnowszym Doctor Who Magazine dostaliśmy pierwsze spojrzenie na ostatnią przygodę Trzynastej Doktor. Oto wywiad z Rayem Holmanem, który w Doctor Who odpowiada za kostiumy, w tym zbroje CyberMistrzów.
Ostatni odcinek Trzynastej Doktor został zatytułowany The Power of the Doctor. Jego emisję zaplanowano na październik, ale jeszcze nie znamy dokładnej daty premiery. W nowym numerze Doctor Who Magazine otrzymaliśmy pierwsze spojrzenie na tę historię. W magazynie pojawiły się wywiady m.in. z Sachą Dhawanem.
Dwa lata temu w odcinku The Timeless Children po raz ostatni widzieliśmy planetę Gallifrey, Mistrza i Władców Czasu zmienionych przez niego w Cybermenów… Ten wstrząsający cliffhanger doczeka się konkluzji właśnie w ostatnim odcinku Trzynastej Doktor.
Co jest w tym wątku niezwykle interesujące, to warstwa wizualna – zaskakujący miks doskonale nam znanych zbroi Cybermenów z elementami charakterystycznymi dla Władców Czasu, jak na przykład ogromne, podobne do aureoli kołnierze. Tak prezentowało się to w odcinku The Timeless Children:
CyberMistrzowie (ktoś tu ma spore ego…) w The Power of the Doctor będą wyglądać trochę inaczej. Ich upgrade nie był jednak prosty. Właśnie o tym w najnowszym numerze Doctor Who Magazine opowiedział Ray Holman.
Zaczął od tego, co sądzi o CyberMistrzach:
To tak obrazoburczy, a zarazem zabawny pomysł! Uwielbiam ich.
Czym będzie się różnić ich najnowsza odsłona od wersji z The Timeless Children?
Od dawna wiedzieliśmy, że Chris Chibnall na ostatni odcinek planuje pokazać nową wersję CyberMistrzów. Zanim jeszcze zabraliśmy się (wraz z artystą koncepcyjnym Patrickiem Goddardem) za Legend of the Sea Devils, przedstawiliśmy trzy różne koncepcje.
Skąd taki pośpiech? Po pierwsze, wykonanie takich zbroi jest czaso- i pracochłonne, a po drugie – jednym z materiałów, którego na świecie ostatnio brakuje, co jest potencjalną przyczyną opóźnień, na które ekipa nie mogła sobie pozwolić, jest pianka poliuretanowa, bez której w tej dziedzinie sztuki ani rusz. A jako że będziemy mieć do czynienia z zupełnie nowym wzornictwem, nie wchodziło w grę przerobienie starych zbroi. Robert Alsopp, artysta wykonujący rekwizyty, musiał wykonać je od zera. Zbroje, poza misternymi kołnierzami, mają też gallifreyańskie wzory na różnych powierzchniach. Ale to nie wszystko…
Gdy już konstruowaliśmy kostiumy, Chris Chibnall podczas pisania scenariusza zadecydował, że wśród CyberMistrzów widoczna będzie hierarchia – nie wszyscy nowi Cybermeni będą mieć charakterystyczne kołnierze. Są więc CyberMistrzowie złoci, srebrni, myślałem też o czarnych, ale jednak się na to nie zdecydowaliśmy.
Poza trudnościami technicznymi ekipie stała na drodze pandemia, unieruchamiając wszystkich tuż przed deadline’em…
A jak dokładnie wyglądają te misternie wykonane kostiumy?
Najtrudniejsza była warstwa wewnętrzna: złożony z wielu elementów, elastyczny kostium okrywający niemal całe ciało, pikowany na łokciach, kolanach i innych stawach, z tkaniny, która rozciąga się w cztery strony… Bardzo nietypowe zamówienie, które z powodu pandemii… nie zostało zrealizowane. Materiały i wzory trafiły do studio, do mojej ekipy. Mimo początkowych wątpliwości, czy to się uda, uszyliśmy zestaw cybermenowej bielizny dzięki pomocy bardzo zdolnych osób z Royal Welsh College of Music and Drama.
Innym wyzwaniem było malowanie zbroi oraz podłączanie elementów elektronicznych.
Ostateczny efekt pracy zobaczyłem niedawno – wcześniej widziałem je oczywiście w użyciu, na planie, ale dopiero teraz mogłem się przyjrzeć. Cały proces mocno zapada mi w pamięć, wszystkie trudności i problemy, z którymi musimy się mierzyć. Poczułem więc ogromną ulgę, gdy przekonałem się na własne oczy, że wszystko wyszło dobrze.
Jak wam się podobał zwrot akcji z The Timeless Children? W jaką stronę waszym zdaniem powinien pójść ten wątek? Dajcie znać w komentarzu na Facebooku albo w naszej whoviańskiej grupie!
Źródło: Doctor Who Magazine #582
(ona) kulturoznawczyni, redaktorka i tłumaczka, fanka fandomu. Lubi polską i niepolską fantastykę, szynszyle, psy, rośliny doniczkowe, kawę i sprawiedliwość społeczną.