Sophie Aldred, czyli aktorka znana z roli Ace (towarzyszki Siódmego Doktora), wierzy, że wraz z odświeżoną obsadą, Doctor Who zyska nowe grupy odbiorców i dotrze do młodszych generacji.
Jak wszyscy wiemy, odcinek specjalny z okazji sześćdziesięciolecia serialu nadchodzi wielkimi krokami i cały fandom, włącznie z Sophie Aldred, wrze od teorii związanych z fabułą:
Myślę, że doktorowa inkarnacja Jodie Whittaker była dość niestabilna, więc wydaje mi się, że Doktor zniknie tylko po to, by za chwilę się pojawić jako Ncuti Gatwa. W końcu to wspaniały kandydat na nowego Doktora.
Aldred wraz z mężem, urządziła maraton serialu Sex Education (gdzie Ncuti występuje jako jedna z głównych postaci) i nie mogła się nachwalić zdolności aktorskich przyszłego Doktora.
Będzie fenomenalny! Jest dokładnie taki, jaki powinien być Doktor, jestem pewna, że będzie świetny. Poza tym, kiedy mój syn (który jest gejem i drag queen) dowiedział się, że Ncuti będzie nowym Doktorem, zbiegł z piętra tylko po to, żeby mi powiedzieć, że od teraz będzie oglądać Doctor Who – mój syn, który nigdy nie interesował się tym serialem. Do tego obsada wybrana przez Russella T Daviesa jest naprawdę fenomenalna. Wierzę więc, że czeka nas nowa fala popularności Doctor Who wśród obecnej młodzieży, co niewątpliwie jest bardzo ekscytujące. Nie mogę się doczekać!
Aktorka wspomniała także o Bonnie Langford, odtwórczyni roli Mel, czyli towarzyszki Szóstego i Siódmego Doktora, która powróciła do serialu po latach w 2023 roku:
Wypisywałam do niej SMSy, o tym jak bardzo jej zazdroszczę powrotu. A potem zobaczyłam jej zdjęcie na vespie, na co ja sama nie miałam szansy, i pomyślałam, że to bardzo nie fair!
W każdym razie, to wszystko jest bardzo ekscytujące. Wydaje mi się, że Russel znów nas zaskoczy tym, jak można podejść do tematu Doktora – przecież jest z tego znany, prawda?
Warto wspomnieć, że sama postać Ace granej przez Sophie Aldred zrewolucjonizowała ówczesną brytyjską telewizję. Przez lata Doktorowi towarzyszyło w TARDIS całkiem sporo kobiet, jednak żadna z nich nie była taka jak Ace – pyskata nastolatka w wypasionej skórzanej kurtce.
Nie przypominam sobie podobnej roli w ówczesnej telewizji. W popularnych serialach po prostu brakowało kobiecej reprezentacji i Ace zainspirowała tak wiele osób! Jeśli o tym pomyśleć, nie było żadnego odpowiednika Buffy (z Buffy, Pogromcy Wampirów), role kobiet na srebrnym ekranie sprowadzały się do odgrywania kochanek, dziewczyn i innych małych ról. Postać Ace była wręcz awangardowa.
Powinniśmy dziękować za to Andrew Cartmelowi, jednemu ze scenarzystów z czasów Szóstego Doktora, a także zatrudnionym przez niego scenarzystom, którzy wywodzili się z komiksowego światka, gdzie było pełno mocnych kobiecych postaci. Być może były to kobiety nader emocjonalne i pełne temperamentu, ale bardziej realistyczne niż dotychczasowe role kobiece znane z telewizji. Dlatego wierzę, że rola Ace była dla mnie prawdziwym przywilejem.
A jaka była droga do zdobycia roli Ace? Zdaniem Aldred – dość nieszablonowa:
Nigdy nie słyszałam podobnej historii. Przed Doctor Who byłam częścią chóru w jednym z teatrów w Manchesterze i mój agent załatwił mi występ w trzech odcinkach serialu. Mi, która nigdy nie była w telewizji!
Chcieli kogoś, kto wyglądał na dużo młodszego, niż był w rzeczywistości i kto potrafił jeździć na motocyklu. Tak się złożyło, że ja to umiałam. Więc pojechałam pociągiem do Londynu, spotkałam się z reżyserem i wróciłam do Manchesteru, myśląc o zmarnowanych pieniądzach, które wydałam na horrendalnie drogi bilet.
Po dwóch tygodniach, aktorkę ponownie zaproszono do Londynu, tym razem na dziesięciominutowe spotkanie z producentem, Johnem Nathanem-Turnerem. Wtem, Aldred dostała wiadomość od swojego agenta, że nie tylko dostała rolę w trzech obiecanych odcinkach, ale pozostanie w serialu na dłużej jako nowa towarzyszka Doktora.
Po wycofaniu serialu z anteny w 1989, Ace dalej przeżywała przygody w towarzystwie Doktora – najczęściej w słuchowiskach wytwórni Big Finish.
Ace miała wystąpić w kolejnym sezonie Doctor Who i mieliśmy wiele pomysłów, jak potoczą się jej losy. Najbardziej podobał mi się ten, w którym Ace miała zawitać na Gallifrey i szkolić się na Władczynię Czasu – na szczęście, mimo że serial wycofano z anteny, ta historia pojawiła się w słuchowiskach.
Było tak wiele wersji Ace, każdy scenarzysta miał własny pomysł – nawet ja sama napisałam książkę, wraz z Mike’m Tuckerem i Stevem Colem, gdzie próbowaliśmy podejść do tego tematu. Nadal lubię myśleć, że Ace dalej gdzieś tam jest i przeżywa kolejne niesamowite przygody z Doktorem.
Jak pamiętamy, w ostatnim odcinku z udziałem Jodie Whittaker, Sophie Aldred pojawiła się ponownie u boku Siódmego Doktora, co przysporzyło wszystkim niemałych emocji.
To był kluczowy moment, ponieważ ostatnim razem, gdy byliśmy razem na ekranie, po prostu zniknęliśmy w jakichś krzakach. Nagraliśmy to w jakimś przypadkowym kamieniołomie w Dorset, a mowa Siódmego Doktora była dodana później, żeby nadać sens temu odcinkowi jako kończącemu serial na wiele lat. Dlatego ta scena była dla nas tak ważna – mogliśmy zagrać scenę, której potrzebowaliśmy nie tylko my, ale także wielu naszych fanów.
Takie emocjonalne momenty nie zdarzają się często, a zobaczenie Sylvestra w kostiumie Siódmego Doktora po tylu latach przerwy było wyjątkowym doświadczeniem. On sam przyznał, że z chwilą, gdy stanęliśmy przed kamerą, poczuł jakbyśmy nigdy nie opuścili serialu i planu zdjęciowego. Jestem pewna, że tak jak ja myślał jaka to szkoda, że nie czeka nas kolejny sezon!
W nadchodzącym odcinku specjalnym, David Tennant i Catherine Tate ponownie zawitają na nasze ekrany, powracając w roli Dziesiątego Doktora i Donny Noble, zanim nastąpią czasy Ncutiego Gatwy i Millie Gibson. Zatem czy Sophie Aldred przygotowała jakąś radę dla najświeższej towarzyszki Doktora, Millie Gibson?
Po prostu ciesz się chwilą. Och, no i oczywiście buchnij coś z planu zdjęciowego – przyda ci się na emeryturze…
My w redakcji już nie możemy się doczekać odcinków specjalnych i jesteśmy pewni, że Doctor Who doczeka się poszerzonej grupy odbiorców i zupełnie nowych widzów młodej generacji. A wy, jak sądzicie? Czy Doctor Who znów wzbije się na wyżyny popularności dzięki castingowym wyborom Russella T Daviesa? Dajcie znać na naszym Facebooku lub w grupie!
Źródło: RadioTimes

Mityczny kot redakcyjny na emigracji, pojawia się i znika jak na kota przystało. Często przyłapywana na amatorskich sesjach fotograficznych w stolicy nad Tamizą, bazgrająca w szkicowniku lub delektująca się książką z dobrą kawą w zasięgu ręki. Nałogowy włóczykij i aspirująca poliglotka.