Podcasty i kanały streamujące rozgrywki w D&D czy szerzej gry RPG od kilku lat podbijają świat. Mamy też taki kanał w Polsce.
Sesje na Podsłuchu, czyli tzw. actual play[1], zaczęły się bodaj jeszcze bez pomysłu na większy kanał rpgowy. Były to po prostu zarejestrowane w ramach podcastu rozgrywki prowadzących Myszmasz, Krzyśka Cerana, Kamila Borka i Anny „Myszy” Piotrowskiej oraz ich przyjaciół Rafała „Raffa” Patatyna oraz Marty „Oceansoul” Najman a.k.a. Oci. Dziś, kilka lat później kanał ma się całkiem nieźle, a niedawno skończyła się bodaj najdłuższa kampania rozegrana w jego ramach, zatytułowana Ghostpunk. Ale to zdecydowanie jeszcze nie koniec. Zanim jednak przejdziemy do polecania wam konkretnych rozgrywek, opowiemy krótko o actual playach w ogóle.
Największy kanał tego typu to znany na całym świecie Critical Role, który poza przerywnikami w postaci jednostrzałów[2] i różnych dodatkowych zabaw czy programów mniej lub bardziej związanych z RPG, proponuje bardzo długie kampanie w świecie Exandrii, rozgrywanych w systemie D&D5e. Pierwsza z nich, opowiadająca o drużynie Vox Machina zamknęła się w 115 odcinkach, druga zaś (Mighty Nein) wciąż trwa i dotarła obecnie do 120 odcinków, z premierami odcinków na żywo[3] na kanale na Twitchu i z ich późniejszą premierą na YouTube.
W Sesjach na Podsłuchu długościom kampanii bliżej jednak do innego znanego podcastu actual play The Adventure Zone – od czteroodcinkowych minikampani, po najdłuższe przygody dochodzące do 70 odcinków. W TAZ jednak odcinki są publikowane jedynie w wersji audio i, poza paroma wyjątkami, gdy rozgrywki trwały około dwóch godzin, podzielone są na krótkie, bo ledwie około godzinne sesje.
Są też oczywiście i inne tego typu kanały, różnie rozwiązujące kwestie długości historii i sposobu ich publikacji, tak że każda osoba zainteresowana tego typu rozrywką może wybrać to, co bardziej jej pasuje. Sesje na Podsłuchu same stanowią miszmasz rozwiązań. Mamy tu więc krótsze kampanie, ale długie odcinki nagrane wcześniej i publikowane w nieregularnym kalendarzu na YouTube. Zazwyczaj premiery odbywają się raz w miesiącu, choć bywa to zmienne. Obecnie jedyną stałą jest rozpoczęcie premierowej transmisji z czatem w sobotni wieczór. Ogłoszeń o datach premier trzeba więc wypatrywać na social mediach kanału. Poszczególne odcinki, jak też wspomnieliśmy, zwykle są dość długie – w okolicach czterech godzin, jakkolwiek twórcy kanału już zapowiedzieli zmianę i przejście na krótsze odcinki od początku 2021 roku. To na pewno ciekawe rozwiązanie, choć sami bardzo lubimy dłuższe odcinki, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z rzadszymi publikacjami, ale i w takiej bardziej skondensowanej formie da się opowiedzieć interesujące historie, więc czekamy na to, jak będą wyglądać nowe kampanie.
Sesje na Podsłuchu lubią także zmieniać systemy, w których odbywają się poszczególne kampanie czy jednostrzały. Nie ma tu – poza jednym niewielkim wyjątkiem – najbardziej kojarzonych z RPG Dedeków ani stałości raz obranego głównego systemu. To z pewnością sprawia, że ani gracze, ani oglądające i słuchające w formie podcastu nie znudzą się jednym systemem, a zarazem jeśli dany system nie przypadnie jednak komuś do gustu, ma kilka innych, po które może sięgnąć, by sprawdzić, czy taki kanał jest czymś dla niej, czy też niespecjalnie. Gdzie można jednak zacząć swoją przygodę z Sesjami na Podsłuchu?
Kampanie i jednostrzały
Nurmenera
Od rozgrywki w Numenerę wszystko się zaczęło. Ten podcast jest dostępny tylko w odsłonie dźwiękowej, nagrywany na długo zanim ekipa Myszmasza planowała otwarcie regularnego kanału erpegowego. Niestety wiąże się z tym także fakt, że jakość dźwięku nie jest jeszcze najlepsza, a sama seria jest wybrakowana. Zaczyna się w środku kampanii i także w już w trakcie nagranych sesji brakuje jednego sezonu przygód naszej drużyny. Dlaczego więc polecamy sięgnięcie po taką niepełną przygodę? Bo już tutaj jest całkiem fajnie i można zżyć się z drużyną, a finał jest niesamowicie emocjonalny i wymaga od postaci niełatwych wyborów.
Rozgrywka odbywa się w pseudośredniowiecznym świecie, który jednak pełen jest bardzo zaawansowanej starożytnej technologii. Settingowi blisko pod tym kątem temu co możecie zobaczyć w She-Ra and the Princesses of Power od Netflixa. Opis kampanii mówi, że to właściwie nasza Ziemia odległej przyszłości po upadku kilku cywilizacji, ale tak naprawdę jest mocno umowne, czy będziemy widzieć tu faktycznie Ziemię, czy jakiś inny fantasyland. Najbliżej też temu settingowi i mechanice (poza Lochełami i Piesełami) z wszystkich kampanii rozegranych w ramach Sesji na Podsłuchu do tego co zapewne kojarzycie z D&D i być może przekładacie sobie na RPG jako takie.
W tej przygodzie śledzimy drużynę, w skład której wchodzą Morwena, cyborgini i czarodziejka z tajemniczą przeszłością (Ocia), Mac Crowley, złodziej i morderca zakochany w sklepikarce (Raff) i Sher’nen Qan, moralny barbarzyńca uczący się na szamana (Kamil), do których po kilku odcinkach dołącza Allara, wojowniczka kontrolująca bestie (Mysza). Krzysiek Ceran z kolei jak w większości Sesji na Podsłuchu jest Mistrzem Gry.
W rozgrywce przewijają się wątki historii chyba wszystkich postaci, jakkolwiek najmniej mamy o przeszłości Sher’nena, dominuje za to historia Morweny i tego, co stało się w trakcie paru lat jej życia, których ta nie pamięta. To ona jest osią fabularną, ciągnącą kampanię do przodu. Brak równomiernego rozłożenia wątków poszczególnych postaci może oczywiście nużyć czy irytować, ale nam aż tak nie przeszkadzało. Zwłaszcza że historia Morweny okazała się bardzo ciekawa, a i inni – nawet jeśli przesunięci trochę bardziej w tło – dostali swoje pięć minut.
Locheły i pieseły
Ta mała, ledwie dwuodcinkowa przygoda wprowadza nas w dedeki, ale w przełożeniu na rozgrywkę mówiącymi psami. Dodatkowo jest tu też niedługi odcinek wykładający właśnie pokrótce zasady mechaniki D&D5e. Tym razem prowadzi Mysza, a razem z nią grają Krzysiek, Kamil i Raff. W założeniu miało to być wprowadzenie do większej kampanii Myszy w jej homebrew[4] świecie w D&D5e, ale choć tej być może wkrótce się doczekamy, Mysza już zapowiedziała, że może jednak zmieni system na inny. I może szkoda, ale też jesteśmy ciekawi, co takiego Mysza przygotuje i w jakiej mechanice odnajdzie się lepiej, Mistrzując. Zresztą nie będziemy wam wmawiać, że dedeki są łatwe – bo nie są, a od Mistrzyni Gry wymagają naprawdę ogromnej podzielności uwagi.
Wracając do samej rozgrywki, wszystko zaczyna się, gdy Barka, właścicielka chiuiuały Papaji (Kamil) trafia do więzienia, po tym jak włamała się do wieży magini, próbując pomóc swojemu psu. Papaja, łotrzyca, która krótko przedtem zaczęła mówić, postanawia odnaleźć swoją panią i ją uratować. Dołączają do niej mopsi barbarzyńca Bo’nan Barbarzyńca (Raff) oraz mastiff łowca Snjuro (Krzysiek).
To nieduża przygoda, pokazująca nam jedno z miast wymyślonych przez Myszę – przyklejoną do skały klifu Eskalyię oraz jej lochy, w których skrywa się wiele magicznych niespodzianek. Jest to zdecydowanie sesja poprowadzona humorystycznie, choć są w niej i poważne elementy i dylematy. Ale co tu dużo mówić, ta przygoda jest przezabawna i przeurocza jednocześnie.
SSV Amsterdam
Kolejna dwuodcinkowa historia. Tym razem rozgrywana w systemie sci-fi, na prostej mechanice Lasers and Feelings w świecie gier Mass Effect. Śledzimy losy załogi SSV Amsterdam, która podejmuje się różnorodnych zleceń, co prowadzi do mniej lub bardziej ryzykownych przygód. Tym razem zostają zaproszeni na niewielką kolonię (mieszczącą się na wertepach kosmosu tonących w śniegu) przez swojego częstego pracodawcę, gdzie dostarczają tajemniczą skrzynię mającą zmienić losy tejże koloni, a może i całego systemu, w jakim funkcjonuje ten kosmiczny świat.
Mistrzuje Krzysiek, a w skład drużyny wchodzą kapitan Chonk Hax będący Kronganinem i pacyfistą (Raff), dr Mikaela Lennart, oschła lekarka z Ziemi (Mysza), Flynn de Havilland, elcorski pliot z aktorską przeszłością (Kamil) oraz T’Elan nar Zerah, quariański mechanik ryzykant (Ania Janiszewska, po raz pierwszy w ramach Sesji na Podsłuchu).
Tym razem mamy historię pełną napięcia, ale i uroczości (głównie pod postacią T’Elana) i niejednoznacznych rozwiązań i aż żal, że to tylko dwa odcinki. Sama mechanika też jest ciekawa – jedna z tych prostych, jednostronicowych erpegów, a jednak, jak pokazuje ta przygoda, pozwalająca na opowiedzenie naprawdę ciekawych historii.
Ghostpunk
Ostatnia długa kampania tej ekipy, która jako pierwsza doczekała się oficjalnej Wikii, uzupełnianej wolontariacko przez fanów Sesji.
W Ghostpunku sięgamy po przygody szajki złodziei, a główną mechaniką tej gry są Ostrza w Mroku, które opierają się o wszelkiego rodzaju heisty. Tu warto najpierw przesłuchać odcinek, w którym drużyna tworzy główne miasto gry, z jego frakcjami przestępczymi oraz występującymi w nim rasami i ogólny zarys świata, w którym będą grać. Na nas zresztą do dziś piorunujące wrażenie robi główny zamysł, skąd bierze się najważniejsze źródło energii w Aurivium, mieście, w którym rozgrywają się przygody szajki Kretów Grety. Bardzo spodobały nam się też wymyślone przez graczy rasy oraz twist, jaki do ludzkiej kultury wprowadził Krzysiek – ale o tym, jak one wyglądają, przekonacie się z odcinka wprowadzającego w świat przedstawiony.
Ghostpunk to, tak pokrótce, steampunk z twistem. Jak wskazuje nazwa, istotna jest tu, obok elementu nieprzystosowania do systemu i (przynajmniej w pewnym stopniu) walki z nim, nie tyle para, co duchy, które od samego początku nieraz napędzają akcję. Ale także żywi mają tu wiele do powiedzenia a całość być można określić także mianem ubran fantasy, bo i samo Aurivium jest niezwykle żywym miastem i zdecydowanie jest ono jedną z bohaterek tej kampanii.
Ostrza w Mroku to system wymagający mechanicznie, ale odnosimy wrażenie, że przede wszystkim od Mistrzyni Gry, która musi wykonać masę rzutów pomiędzy sesjami, by zobaczyć, jak potoczą się losy poszczególnych frakcji rządzących miastem – o czym czasami wspominał Mistrzujący Ghostpunk Krzysiek. Ale też jest to system bardzo ciekawy do słuchania czy oglądania. Ma on jednak swoje ograniczenia. Skupiając się na pojedynczych skokach drużyny, trudno w nim szybko rozegrać intrygę angażującą się w wydarzenia większego kalibru. Dlatego gdy potrzeba było rozegrać większą polityczną intrygę w krótszym czasie, Ghostpunk przerzucił się na kilka odcinków na zmodyfikowaną pod potrzeby świata gry mechanikę The Quiet Year, wcześniej pokazując, jak wygląda owa mechanika we w miarę czystym wykonaniu w minikampani Orki na ugorze.
[spoiler]Ghostpunk okazał się także najróżnorodniejszy pod kątem postaci. Mamy tu dwie osoby bohaterskie, które schodzą w pewnym momencie na bardzo odległy plan, zastąpione w szajce dwiema nowymi.[/spoiler] W skład Kretów Grety wchodzą lub wchodziły Margareta „Greta” Webster, ratterka i mózgini operacji (Mysza), Flavia Valeria a.k.a Labrys, aureliańska wieczna studentka, wiedząca kiedy ktoś kłamie (Ocia), Hemp Umlaut, szalony bloboski wynalazca (Raff), Cyrus Cleaver, karapacki rewolucjonista (Kamil), Angel Cabrerea, ichteński szeptucha i przy okazji bodaj pierwsza w Sesjach postać niebinarna (Kamil) oraz Zelda McGregor, młoda karapacka chemiczka (z początku kohortka wspomagająca odrobinę Krety, odgrywana jako NPC[5] przez Krzyśka, później grana przez Anię Janiszewską jako pełnoprawna członkini drużyny).
Goatpunk
Jednostrzał na 1 kwietnia, rozgrywający się w świecie Ghostpunka, z tym że tym razem graczki wcieliły się w role kóz, pragnących wejść na odbywające się w dworze przyjęcie. To niewielka, ale przesympatyczna rozgrywka, poza pewnym hermetycznym żartem jednak nienawiązująca zbytnio do przygód Kretów Grety, a więc idealna do włączenia, by zobaczyć, czego można spodziewać się po Sesjach na Podsłuchu, a przynajmniej jak wyglądają one w wydaniu typowo humorystycznym.
Tym razem Mistrzem Gry jest Kamil Borek, a w skład drużyny wchodzą Lambert, czyli mdlejąca koza, która lubi biegać i chce zatańczyć z dziedziczką (Ocia), Xenia, malutka koza, która lubi się wywyższać i chce znaleźć na imprezie torbę z fantami (Mysza), The Goatfhater, czyli czarny kozioł parający się okultyzmem, który lubi głośno beczeć i pragnie na imprezie odegrać sceny ze Szklanej pułapki (Raff) oraz Brodokles Szlachetny – dystyngowany kozioł, który za nic ma fizyczne przeszkody i chce zjeść tort (Krzysiek).
Orki na ugorze
Wspomniana już minikampania, tym razem oparta na mechanice czysto narracyjnej The Quiet Year, którą kształtują karty i trzy rodzaje akcji, jakie mogą podjąć gracze. Nie ma tu za to ani rzutów kośćmi, ani Mistrzyni Gry, tak powszechnie kojarzonych z erpegami. Wszystkie osoby grają całą wioską orków, po kolei wcielając się w te postaci, które najbardziej im pasują w danym momencie rozgrywki i w ten sposób snują opowieść o spokojnym, choć wcale nie nudnym, roku z życia małej orczej społeczności. Nie ma tu więc kart postaci, a kolejne elementy świata przedstawionego powstają na bieżąco i dodatkowo są rozrysowywane na mapie wioski i okolic. I musimy powiedzieć, że tak jak grając, sami bardzo lubimy element rzucania kośćmi, byleby nie dominował on nad elementami narracyjnymi i bycie prowadzonymi przez świat przedstawiony przez Mistrzynię Gry, tak tę czysto narracyjną kampanię śledziliśmy z ogromną przyjemnością. I pozostajemy nieustannymi fanami Obsydianowych Elfów, które do gry wprowadziła Ania.
Tym razem nie mieliśmy więc typowej drużyny. W grze wzięła cała ekipa Sesji na Podsłuchu, nie licząc Oci, która już od pewnego czasu do niej nie należy, jakkolwiek zawsze można mieć jakąś drobną nadzieję na jej gościnne występy. Jedynym mankamentem jest fakt, że gra urywa się niespodziewanie – w czwartej części rozgrywki można w dowolnym momencie wylosować kartę zamykającą ten spokojny okres. I jakkolwiek takie otwarte zakończenie na pewno jest ciekawe, to jednak brak możliwości domknięcia wątków pozostawia nie tylko ciekawość, ale i ukłucie żalu, że nie poznało się pełnej historii.
W ramach Sesji na Podsłuchu rozegrało się także kilka innych przygód. Wszystkie znajdziecie na kanale podkastu na YouTube oraz na portalu Podsłuchane i w każdej znajdziecie coś ciekawego. Warto też czekać na nowe przygody. Ekipa Sesji na Podsłuchu zapowiedziała już, że teraz czeka nas kampania, która podobnie jak Orki na ugorze będzie oparta o system typowo narracyjny bez Mistrzyni Gry.
[1] Podcasty RPG można podzielić na dwie kategorie: actual play, w trakcie którego śledzimy rozgrywki RPG oraz podcasty mówiące o graniu w RPG. Jeśli chodzi o te drugie, po polsku warto obejrzeć spotkanie Mistrzyń Gry i graczek, zorganizowane przez Sesje na Podsłuchu w ramach akcji RPGirls.
[2] Jednostrzał to rozgrywka, w której cała przygoda rozgrywa się podczas jednego spotkania. Kampania z kolei to przygoda, która rozgrywa się podczas przynamniej kilku spotkań, a może trwać nawet kilka lat.
[3] Od kilku miesięcy jednak i tu odcinki są najpierw nagrywane i dopiero potem retransmitowane, ale zapewne gdy skończy się pandemia, doczekamy się powrotu do poprzedniego formatu.
[4] Czyli takim, który Mysza zbudowała sama. W RPG można albo korzystać z już istniejących światów, stworzonych na potrzeby konkretnych systemów, albo tworzyć własne światy od zera. Wybór jest tu zależny od tego, co odpowiada danej Mistrzyni Gry, jakkolwiek przygotowanie swojego świata wymaga więcej przygotowań od skorzystania z istniejących już gotowców.
[5] Non-Player Character, czyli każda postać, w którą wciela się Mistrzyni Gry. Gracze zazwyczaj – o ile zasady gry nie mówią inaczej – nie mogą decydować, co robi tego typu postać.