Czasami mamy ochotę obejrzeć coś strasznego. Nie musimy od razu sięgać po horrory, wystarczy Doctor Who. Oto przegląd historii z dreszczykiem.
Lubimy się bać. Straszymy się od wieków. Groza i dreszcze nie są nam obce. Teraz, kiedy słońce zachodzi bardzo wcześnie i świat szybko ogarnia mrok, co może być lepsze od obejrzenia kilku odcinków Doctor Who, dzięki którym będziemy mogli poczuć ciarki?
Oto lista odcinków, które zyskają na klimacie, jeśli obejrzycie je w ciemnościach.
Blink
Nie mrugaj. Mrugniesz i zginiesz. Są szybkie. Szybsze, niż możesz sobie wyobrazić. Nie odwracaj się. Nie spuszczaj z nich wzroku. I nie mrugaj. Powodzenia.
Sally Sparrow odwiedza wraz z koleżanką opuszczony dom. Podczas gdy Sally rozmawia z tajemniczym gościem u drzwi domu, jej koleżanka znika. Bohaterka otrzymuje później tajemnicze wiadomości od mężczyzny nazywającego się Doktorem, odkrywa także, że podążają za nią kamienne posągi. Żadna inna historia nie mogłaby otworzyć tego zestawienia.
Blink to odcinek, który najczęściej wymienia się jako jeden z najlepszych. To właśnie w nim, dzięki Stevenowi Moffatowi, poznaliśmy Płaczące Anioły, które zostały pokochane przez rzesze fanów. Odcinek jest mroczny, pojawiają się w nim sceny, przy których można się wystraszyć. Cały czas panuje klimat grozy i tajemnicy, w dodatku przy idealnym akompaniamencie muzycznym.
Oj, już na pewno nie będziecie mieli ochoty spojrzeć na pomniki na cmentarzu!
The Empty Child/The Doctor Dances
Jesteś moją mamą?
Doktor i Rose, goniąc tajemniczy obiekt, trafiają do bombardowanego Londynu podczas II wojny światowej. Okazuje się, że mieszkańcy miasta cierpią na tajemniczą chorobę, a z telefonów wydobywa się przerażający głos małego chłopca, który dodatkowo prześladuje grupę bezdomnych dzieci.
Pierwszy odcinek napisany przez Stevena Moffata po wznowieniu serialu. Są osoby, które kochają wszystkie dzieci, uważają je za słodkie i kochane. Po obejrzeniu tego odcinka mogą zmienić zdanie. Nikt chyba nie uśmiecha się na widok małego dziecka w masce gazowej, które smutnym głosikiem pyta o swoją mamusię. Odcinek jest przerażający, a głos dziecka bez wnętrza potrafi wywołać gęsią skórkę nawet u prawdziwego twardziela. Wszystko zostało oprawione odpowiednią muzyką oraz montażem. Scenografia i kostiumy przybliżają nam także klimat epoki. Pierwsza część historii kończy się przerażającym cliffhangerem, który wzbudza apetyt na więcej. Druga część nie rozczarowuje, również trzyma w napięciu. Posiada także cudowne zakończenie.
Po tej historii nie będziecie już chcieli zaopiekować się waszym słodkim siostrzeńcem!
Listen
Cóż kryje się więc w lustrze? I w kącie oka gdzieś? Czyje kroki wciąż twe śledzą, lecz nie mijają cię? Być może gdzieś tam czekają, a gdy zatrzyma nas śmierć, oni spod naszych łóżek powoli wyślizgną się.
Doktor zastawia się, czy człowiekowi zawsze nie towarzyszy coś obcego. Coś, co bardzo rzadko dostrzegamy, ale zawsze przy nas czuwa, coś, co czeka, aż umrzemy. I dlaczego większość ludzi w jakimś momencie śni się bardzo podobny koszmar? Jego dociekania zaprowadzą go wraz z Clarą zarówno do lat 90. XX wieku, jak i na sam koniec wszechświata.
Zgaście światła. Pogłośnijcie komputer lub telewizor. Ciary gwarantowane.
Cała historia, już od pierwszej sceny, owiana jest tajemnicą. Od początku czujemy, że to nie będzie normalny odcinek. Napięcie i groza rosną z każdą chwilą. Steven Moffat ponownie usiłuje zasiać w nas ziarnko strachu. Nigdy nie jesteśmy sami, zawsze jesteśmy z czymś. Zdarza się wam dostrzec coś ukradkiem w lustrze lub zobaczyć kątem oka? To nie przypadek. Odgłosy pojawiające się w tym odcinku są prawdziwym majstersztykiem, na samo wspomnienie włosy stają dęba. Wszystko to z odpowiednio dobraną kolorystyką scen sprawia, że nie pozbędziemy się uczucia niepokoju przez długi czas. Do tego Moffat zostawił nas tutaj z wielkim znakiem zapytania. Czy coś znajdowało się na końcu wszechświata? Kto lub co ukryło się pod kocykiem?
Odcinek się skończył. Nastała ciemność. Słyszycie ten cichy oddech za wami?
Midnight
Wycieczka kosmicznym autobusem z grupą nieznajomych? Diamentowa planeta zwana Północą? Co może pójść nie tak?
Tym razem Doktor oddziela się od Donny i udaje się w miłą podróż kosmicznym autobusem na planecie zbudowanej z diamentów. W trakcie interesującej przejażdżki coś idzie nie tak. Pasażerowie wraz z Doktorem zostają odcięci i uwięzieni na pustkowiu. W dodatku okazuje się, że nie są sami.
Ten odcinek jest inny niż poprzednie, które wyżej wymieniłem. Doktor wraz z grupą nieznajomych mu ludzi znajduje się w ciasnym pomieszczeniu, nie ma możliwości ucieczki. Na zewnątrz czai się jednak coś niebezpiecznego, coś, co chciałoby się do nich dostać. Kiedy akcja dzieje się w jednym miejscu, ogromną rolę w budowaniu napięcia odgrywa gra aktorska. Aktorka wcielająca się w Sky, czyli Lesley Sharp, zasługuje na szczególną pochwałę. Sharp potrafi przerazić swoją mimiką twarzy oraz gestami. Sceny, w których powtarza słowa za innymi postaciami, potrafią przyprawić o dreszcze. Całe towarzystwo doskonale wpasowuje się w tą sytuację i jest bardzo dobrze obsadzone. Każdy przekonująco odgrywa swoją rolę, ktoś z nas również mógłby znaleźć się w podobnej sytuacji. A jak my byśmy się w niej zachowali? Odcinek może mocno oddziaływać na naszą wyobraźnię – nie widzimy, jak wygląda ta niebezpieczna istota, każdy z nas musi ją sobie sam wyobrazić.
Podróż przez pustkowia od dziś będzie wyglądała dla was zupełnie inaczej.
The Unquiet Dead
Nie chcemy waszej litości. Chcemy waszego świata i waszych ciał!
Doktor i Rose trafiają do wiktoriańskiego Cardiff i spotykają Charlesa Dickensa. W tym czasie martwi powstają z grobów. Kto lepiej wpasowałby się w opowieść o duchach i zmarłych niż Charles Dickens? Odcinek zabiera nas w pierwszą podróż w przeszłość Rose i nie będzie ona usłana różami. Martwi ożywają i mordują ludzi. Charakteryzacja zmarłych jest przerażająca, a zagrożenie ze strony zombie odczuwalne. Sam pomysł, że groźne stworzenia mogą przedostać się do naszego świata w postaci gazu, wydaje się fascynujący. Ta opowieść jest naprawdę zaskakująca. Potrafi rozśmieszyć i wzruszyć, jednakże brakuje w niej happy endu.
Od teraz będziecie unikać przebywania w pobliżu jakichkolwiek domów pogrzebowych i cmentarzy. I uważajcie na gaz!
The God Complex
Chwalmy go.
Doktor, Amy i Rory trafiają do dziwnego hotelu. Na każde z gości czeka specjalny pokój, a w nim najgorsze osobiste strachy i lęki. Odcinek jest bardzo niepokojący. Ważną rolę odgrywa montaż, w którym często ujęcia są gwałtownie urywane, przez co mamy wrażenie chaosu. Jeśli boicie się kukiełek lub lalek, to na pewno poczujecie niepokój. Kiedy Doktor próbuje rozwiązać zagadkę, inne postacie zaczynają wpadać w obłęd. Bohaterowie nieraz muszą zmierzyć się tutaj z niebezpieczeństwem. Tajemniczości dodaje także fakt, że na początku nie widzimy potwora, nie wiemy, co tak naprawdę poluje na postacie zebrane w hotelu. Nie wiemy także, dlaczego tak różni bohaterowie zostali zebrani właśnie w tym miejscu… oraz jak skończą.
Od teraz będziecie ostrożnie wybierali miejsce swojego noclegu.
The Haunting of Villa Diodati
Świat cały był stepem. Z ludnego i pięknego, milczącym i ślepym. Bez pór roku, bez roślin, bez ludzi, bez czucia. Trup, chaos powolnego żywiołów zepsucia. Okręty bez żeglarzów pośród morza tkwiły. Maszty ich kawałami padały i gniły. I tonęły na wieki w spokojnych wód bryle: burze usnęły, fale spoczęły w mogile, bo nie było księżyca co by je podźwignął. Wicher, w stęchłem powietrzu uwiązł i zastygnął. Znikły chmury, to dawne ciemności narzędzie stało się niepotrzebnem… była całym wszechświatem.
Doktor i jej towarzysze odwiedzają Mary Shelley w 1816 roku. To noc, w którym stworzyła Frankensteina. Coś jest jednak nie tak, dom, w którym się znajdują, wydaje się kryć tajemnice, a korytarze mogą nawiedzać duchy. I ta dziwna postać pojawiająca się przy jeziorze…
To jeden z ciekawszych odcinków 12 serii, który bardzo mi się spodobał. Już sam pomysł, by poznać autorkę Frankensteina i jej znajomych brzmi intrygująco. Od początku twórcy wprowadzają nas w mroczny klimat – jest ciemno, jest burza, a akcja dzieje się w starym ogromnym domu. Podłoga skrzypi, coś może kryć się w cieniu i podążać za tobą na każdym kroku. Przez większość odcinka udaje się utrzymać klimat tajemnicy, który jest przeplatany humorem. W pewnym momencie zaczyna być niebezpiecznie, a później poznajemy nowego Cybermana (nikt się go tu nie spodziewał!), który jest nie do końca przekonwertowany. Akcja wciąga, trzyma w napięciu. Będziecie się na nim dobrze bawić. No i dodatkowy plus za niedopowiedzenie. Czy duchy rzeczywiście istnieją?
Bonus: The Dæmons
Rozumiem. Mamy więc do czynienia z czymś, co jest albo za małe, by to dostrzec, albo ma trzydzieści stóp, może cię spalić lub zamrozić na śmierć, zmienić kamienne statuy w mordercze potwory i wygląda jak diabeł?
W pewnym miasteczku podczas wykopalisk zostaje odkryte pradawne miejsce pochówku zwane Diabelskim Garbem. Miejscowa wiedźma protestuje i ostrzega ludzi przed grożącym im niebezpieczeństwem. W międzyczasie w tajemniczych okolicznościach zaczynają umierać ludzie. Doktor i Jo Grant jadą do wioski, by zbadać tą sprawę.
Musimy pamiętać, że Doctor Who to nie tylko nowe serie, ale również te klasyczne. Jasne, dziś nie wywołują takich emocji, jakie pojawiały się w latach, kiedy je emitowano, ale to nie znaczy, że zupełnie przestały działać. Odcinki może nie są dla nas straszne, mogą być jednak niepokojące. A ten takim na pewno jest. Czeka tu na was atakujący ludzi kamienny gargulec, mroczne i straszne lokacje oraz Mistrz odprawiający okultystyczne rytuały i wywołujący przerażającego diabła. Jestem ciekaw, czy BBC pozwoliłoby dziś stworzyć taki odcinek. Historia składa się z pięciu części, ale jest naprawdę ciekawa i mroczna. Jeśli nie wiecie, co obejrzeć z klasyków – polecam ten odcinek.
Po seansie tej historii będziecie unikać miejsc, w których prowadzone są wykopaliska. I uważajcie na wikarego – zawsze może to być złowrogi Mistrz w przebraniu!
Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.