Uwielbiam Trzynastą Doktor – być może bardziej niż Dwunastego, choć jeszcze nie zdecydowałam.
Kocham jej entuzjazm, jej współczucie, jej społeczną niezaradność, słowotoki próbujące być small talkiem, jej reakcje na rzeczy, które są ekscytujące lub wkurzające. Co mnie w niej urzeka najbardziej? Zapraszam do lektury.
Jest kobietą
Wychowałam się w czasach, w których przygody w książkach czy filmach przeżywali właściwie wyłącznie chłopcy. Wyjątkiem była Pippi, a poza nią mój świat składał się głównie z Tomków Sawyerów i na tropie kangurów, Tolków Bananów, Marków Piegusów, Stasiów Tarkowskich, Frodów i Hanów Solo. Cieszę się, że obecnie dziewczynki mogą siebie zobaczyć niemal w każdej roli. Rey w Gwiezdnych Wojnach, Furiosa w Mad Maksie, w większości kobieca obsada ostatniego Terminatora czy właśnie pojawienie się Trzynastej to dla mnie symbole tego, jak bardzo w ciągu mojego wcale nie tak długiego życia poszliśmy do przodu, jeśli chodzi o równość pragnień i marzeń. A w mniejszej skali – nowa perspektywa w moim ukochanym serialu. Bo choć miałam już Doktor-Donnę, Rose ratującą świat po śmierci Doktora i River, to jednak żadna z nich nie miała, jak Doktor w The Witchfinders, szansy powiedzieć: „Gdybym nadal była facetem, mogłabym zająć się swoją robotą, zamiast tracić czas na obronę swoich działań!”. Swoją drogą, bardzo liczę na pogłębienie tego pokazującego skutki zmiany płci Doktor spojrzenia w kolejnej serii!

The Witchfinders
Gra ją Jodie Whittaker
To dla mnie jedna z ciekawszych brytyjskich aktorek młodszego pokolenia. Po raz pierwszy zobaczyłam ją w Broadchurch, do którego przyciągnął mnie (jakże by inaczej) David Tennant. I o ile w pierwszej serii skupiłam się na fantastycznej relacji dwójki detektywów, odtwarzanych przez właśnie Tennanta oraz Olivię Coleman, o tyle od drugiej nie mogłam oderwać oczu od Beth Latimer, granej przez Whittaker. Chris Chibnall obsadził ją w trudnej i jednak mało wdzięcznej roli matki zamordowanego dziecka. Rozwój tej postaci w kolejnych seriach to w moim odczuciu jedna z lepszych rzeczy, jaka wyszła spod ręki obecnego showrunnera Doctor Who. I wielka w tym zasługa obecnej Doktor.
Jest jeszcze jeden, niezwiązany z talentem Jodie Whittaker powód, dla którego wybór właśnie tej aktorki bardzo mnie ucieszył. Gdy już było wiadomo, że prędzej czy później Doktor zregeneruje w kobietę, pojawiło się sporo głosów, że w takim razie musi ją zagrać ktoś bezdyskusyjnie wybitny i o ogromnym doświadczeniu, formatu co najmniej Maggie Smith. Bo nadal niestety dość powszechnie uważa się, że kobieta wchodząca na miejsce mężczyzny musi być najlepsza z najlepszych. Szczęśliwie, podobnie jak w przypadku poprzednich wcieleń Doktora, twórcy serii postawili po prostu na ciekawą, charakterystyczną osobę, a nie na niekwestionowaną gwiazdę.
Jest empatyczna
Gdybym miała wymienić jedną najważniejszą cechę Trzynastej, to byłaby to empatia. Widzimy to już w The Woman Who Fell to Earth, gdy przychodzi na pogrzeb Grace, a potem obserwuje z daleka Ryana zmagającego się z jazdą na rowerze. Kwintesencją jej uważności jest wsparcie, którego udziela Yaz w Demons of the Punjab – mimo że Doktor jest na nią trochę zła za naleganie, by zostali dłużej, niż się umówili, to w żaden sposób nie daje jej tego odczuć i wspiera ją w mierzeniu się z trudną historią rodziny. Oczywiście Doktor nie byłaby sobą, gdyby nie zdarzały się jej epizody egoistycznej bufonady, jak w The Tsuranga Conundrum – ale i gdyby za takie akcje nie potrafiła przeprosić.

Demons of the Punjab
Ma przyjaciół, nie towarzyszy
Gdy Doktor próbuje znaleźć właściwe słowo na określenie nowej załogi TARDIS, to nie jest to zabawa słowami. Yaz, Ryan i Graham są jej przyjaciółmi, nową rodziną. Symbolicznym przypieczętowaniem zmiany towarzyszy w przyjaciół jest odcinek Arachnids in the UK, rozpoczęty autentycznym smutkiem Doktor, że oto jej przygoda z trójką nowych znajomych właśnie się zakończyła, a zakończony podjęciem decyzji o wznowieniu podróży w TARDIS przez każdego z osobna i wspólnym pociągnięciem wajchy.

Arachnids in the UK
Lubi pracę zespołową
W epoce Trzynastej jej przyjaciele mają znacznie więcej do zrobienia – a ona ich do tego zachęca. Nie ma już: „Zostań w TARDIS” czy „Schowaj się tu”. Nie ma decydowania za innych. W finale 11 serii będzie oczywiście próbowała odwieść Grahama od zabicia Tima Shaw, ale, mimo że ten odmówi posłuchania jej, nie użyje siły ani sprytu, aby go powstrzymać, bo wierzy, że koniec końców ma prawo podjąć decyzję sam. Jest wspólne rozwiązywanie problemów, przydzielanie innym trudnych misji, końcowy sukces jest składową działań wszystkich osób z team TARDIS. Oczywiście można by z tego zrobić zarzut, że ta Doktor jakby może mniej. Wolę jednak przekuć to na to, że aktywnie inspiruje innych do robienia więcej.

The Women Who Fell to Earth
Jest nerdką
Doktor jest mądrzejsza od większości istot i lubi to podkreślać, ale też uwielbia zachwycać się światem i dzielić wiedzą. Scena w The Tsuranga Conundrum, w której tłumaczy Yaz działanie silnika na antymaterię, to prawdziwa radość dla każdego nerda. Jak i właściwie cały ten odcinek, w którym nie dość, że w bardzo pomysłowy sposób pozbywa się uroczo-groźnego Ptinga, to jeszcze dowiadujemy się, czego właściwie jest doktorem: medycyny, nauki, inżynierii, waty cukrowej, LEGO, filozofii, muzyki, problemów, ludzi i… nadziei.

The Tsuranga Conundrum
Jest mądra
Mimo całego swojego szaleństwa i ekstatycznych wybuchów radości w czasami nieoczekiwanych momentach, Trzynasta wydaje się bardziej odpowiedzialna od poprzednich wcieleń. Widać to na chociażby w Arachnids in the UK, gdy przestrzega Ryana, Yaz i Grahama przed niebezpieczeństwami grożącymi tym, którzy z nią podróżują. Jest też bardziej wyważona i akceptuje bieg wydarzeń. W moich chyba jednak ulubionych Demons of the Punjab doskonale wie, jak daleko może się posunąć w ingerowaniu w przeszłość i kiedy powinna odejść, by nie zaburzyć historii – jak bolesne by to nie było.

Demons of the Punjab
Lubi zwyczajne życie
A przynajmniej tak twierdzi. Ale nie ma w sumie powodu, by jej nie wierzyć, wszak to naturalna konsekwencja lubienia ludzi (przynajmniej niektórych) i chęci podtrzymywania relacji z nimi. Jednym z bardziej wzruszających momentów 11 serii jest moment, w którym Doktor dostaje zaproszenie na herbatę… i nie odmawia. Więcej, snuje w jej trakcie marzenia o własnym mieszkaniu i kanapie. I choć raczej nigdy nie doczekam się mojego wymarzonego odcinka, który będzie od początku do końca zupełnie ziemski i zwyczajny, to przynajmniej jestem w stanie uwierzyć, że akurat ta Doktor takie zwykłe życie bardzo docenia.

Arachnids in the UK
Jest zabawna
Bardzo! Puste kieszenie i stwierdzenie, że dawno nie kupowała kobiecych ciuchów w Kobiecie, która spadła na ziemię. Zabawa znanymi postaciami: Rosa, gdzie sugeruje, że może być Banksym. Arachnids in the UK, gdzie pyta głównego antagonistę, czy jest Edem Sheeranem. Nawet do najmroczniejszych odcinków, takich jak Demons of the Punjab, potrafi wnieść odrobinę humoru. I do tego ta jej mimika oraz promienny uśmiech – prawdziwe złoto, i to nie tylko memiczne.

The Woman Who Fell to Earth
Thasmin!
Od „Naprawdę musisz wyskoczyć z tych ubrań”, przez „Chcę więcej wszystkiego, więcej ciebie”, po „Nie zostawię cię samej”. Uśmiechy, spojrzenia, chwytanie za rękę. Podziw, jakim Yaz darzy Doktor. Oczywiście Doktor i Yaz nie mają romansu – i raczej nie będą go miały – ale jakiż to wspaniały materiał do fanfików! Słowem, dzięki temu, że mamy Trzynastą, nie Trzynastego, mogę parować Doktor z innymi kobietami. A fikcyjne pairingi to też ważny element reprezentacji, z czego szczęśliwie coraz częściej zdają sobie sprawę również twórcy, zachęcając fanów i dając im pożywkę do wyobraźni.

Demons of the Punjab
A wy za co lubicie Trzynastą? Dajcie znać na Facebooku!

(ona/jej) Fotografka amatorka, jedna druga whosomowej sekcji wspinaczkowej. Zakochana w Ekspansji i prelegowaniu na konwentach. Zachłanna życia, nowych miejsc, ludzi i wrażeń. Eksblogerka, eksdziennikarka radiowa, eksaktywistka społeczna. Od jakiegoś czasu uczy się spełniać marzenia i bardzo jej się to podoba.