Russell T Davies przedstawia dalsze losy Świadomości Nestene, które miały miejsce po wydarzeniach z odcinka Rose.
Z okazji 15. rocznicy premiery odcinka Rose oraz jego wspólnego oglądania autor odcinka Russell T Davies podzielił się z nami jego kontynuacją. Możemy w niej poznać dalsze losy Świadomości Nestene po tym, gdy Dziewiątemu Doktorowi i Rose udało się ją pokonać. Opowiadanie, jak wiele z dzieł powstałych z okazji wspólnych oglądań, poza publikacją internetową zostało wydane w specjalnej antologii Doctor Who: Adventures in Lockdown.
Russell T Davies
Zemsta Nestene
Jedna mała cząstka przetrwała.
Malutki kawałek Świadomości Nestene przeżył. Uciekł przed antyplastikiem Doktora, wnikając w podłoże i chowając się wewnątrz najbliższego dostępnego kształtu. W ciele klauna.
Kilka dni wcześniej Nestene umieściła wartowników wzdłuż Nabrzeża w formie żywych posągów, tych dziwnych ludzi, którzy decydują się zarabiać na życie, przebierając się za klauny, roboty, czy posągi, a następnie stojąc całkowicie nieruchomo, czekając, aż ludzie rzucą w nich pieniędzmi. Co za dziwny, dziwny gatunek. Ale teraz plastikowi strażnicy rozpuścili się, z wyjątkiem jednego. Pierrot o białej twarzy. Cóż, połowie twarzy. Pół głowy, jego prawa połowa, półksiężyc głowy osadzony na kryzie na szyi i błyszczącym srebrnym kostiumie, z jednym okiem, lśniącym szaleństwem, i przepołowionym złośliwym uśmiechem.
Półgłowy Pierrot podciągnął się na przeciwległy brzeg rzeki i spojrzał wstecz na grób Świadomości.
Tajna podziemna kryjówka zawaliła się, sprawiając, że całe London Eye pochyliło się i zapadło w Tamizę. Kapsuły oderwały się, podskakując na powierzchni, a małe ludziki wewnątrz nich uderzały w szkło i wołały o pomoc. Półgłowy półuśmiechał się, gdy kapsuły były zasysane w głąb, gdy woda wlewała się do ogromnej podziemnej rozpadliny, a wir pochłaniał kapsuły, i ludzi, i krzyki, opadały, opadały, opadały, przepadły.
– Dobrze! – powiedział Pierrot, lub spróbował powiedzieć, lecz to spowodowało jedynie wytryśnięcie brudnej wody z jego otwartego plastikowego gardła.
Odwrócił się, by spojrzeć na pozostałości Londynu. Wszędzie wokół płonęły pożary, a na ulicach leżały ciała, ofiary chwalebnej inwazji. Najbliższy obszar został zalany, przytłoczony tsunami spowodowanym upadkiem Eye. Ulice Westminsteru zmieniły się w cuchnące bagno.
Klaun stał prosto nad gruzami. Patrząc na unoszące się samochody, upadłe autobusy i płaczących ocalałych, opracowywał…
Plan.
Musiał przetrwać.
Przetrwać i podbić ten świat.
Więcej niż to. Przetrwać i podbić, a następnie zniszczyć Doktora. Och, ale pokonanie Władcy Czasu wymagałoby dodatkowej siły i większego sprytu. Być może, pomyślała Świadomość, sojuszu? Połączenia sił największych wrogów Doktora, być może nawet potężnych imperiów Daleków i Cybermenów razem wziętych, by uwolnić wszechświat od tej zarazy.
Świetny plan.
Lecz wtedy – skurcz bólu, przeszywający jego plastikowe wnętrzności. Nestene umierała. Jej pojedyncza komórka nie mogła wytrzymać zbyt długo. Wiedziała jednak, że zawiera energię potrzebną do ostatniej rekonfiguracji. Lecz gdyby spaliła molekuły klauna w ostatniej poliburzy, mogłaby uplastycznić się do nowego, choć pustego kształtu. Ale jakiego?
Przed nim znajdował się pałac. Ruiny rządu tego małego kraju, woda z rzeki wciąż wylewała się z rozbitych okien. Wewnątrz, pośród koron i bereł narodu, Nestene mogła znaleźć coś, czego mogłaby użyć.
Srebrny klaun przedostał się na drugą stronę mostu. Kobieta spojrzała na jego połowę głowy i krzyknęła. Klaun pchnął ją przez balustradę, a ona spadła, zawodząc. Zataczając się, szedł dalej. Jego pojedyncze oko wpatrując się wściekle, utkwione było w wieży zegarowej. Pałac zdawał się wzywać Nestene, przywołując ją do sal władzy. Tutaj istota na pewno mogłaby znaleźć kogoś swego rodzaju.
Wspinał się po zwalonym murze, brodził przez cuchnące kałuże, odpychał krzyczących ludzi, napędzany wspomnieniami. Wspominający dzień, w którym upadła Nestenia.
Nie tak dawno temu, siedemnaście planet Plastikowej Koniunkcji łączył pokój. Po eonach wojny Świadomość Nestene porzuciła stare zwyczaje i nawiązała stosunki z Ucieleśnieniem Gris. Radość i harmonia zwyciężyły! Planety żywnościowe produkowały wielkie ilości dymu i ropy; Świadomość Korony pławiła się w szczęściu, a jej ciągle zmieniający się kształt wił się w jamie z plastikowego złota. Ucieleśnienie obsypywało ją łaskami. Niektórzy mówili, że Nestene nareszcie znalazła miłość.
I wtedy otworzyło się niebo.
Wprost do piekła.
Był to, jak głosiły później legendy, skraj Wojny Czasu, pola bitwy poza wszelkim wyobrażeniem. Z wyrwy w przestrzeni wypadł tuman planet, jak zabłąkane kule z jakiejś epickiej strzelaniny poza sceną. Kopie planet skradzione z różnych sekund ich istnienia; sto pomarańczowych światów znanych jako Gallifrey, tysiąc czarnych kawałków żużlu zwanych niegdyś Skaro, tuzin małych niebieskozielonych planet, które Nestene rozpoznawała ze starej kampanii: Ziemia. Obracające się, toczące się, wirujące, podskakujące kosmiczne zniszczenia rozprzestrzeniały się, planety żywnościowe zostały zniszczone przez wiele Skaro, Świat Korony został zmiażdżony przez różne Gallifrey, Macierzyńskie Rafy były zgniecione przez 57 Ziem.
A potem, poza fizycznym zniszczeniem, sam czas rozwinął się jako broń. Fala Wcześnie zalała Świadomość, zmniejszając ją w bezbronne dziecięce macki. Chmura Późno zamieniła żywność w pył. Zamieć Tik-tak doprowadziła Ucieleśnienie do szaleństwa.
Wszystko to w jednej sekundzie.
I wtedy wszystko zniknęło.
Wojna została wciągnięta z powrotem do swojej wyrwy, poza normalny wszechświat, pozostawiając jedynie ciszę. Ruiny Nestenii i jej imperium lśniły w blasku zimnego i umierającego słońca.
„Nigdy więcej” – myślał zataczający się Pierrot, wchodząc do ruin pałacu. „Nigdy więcej!” Nestene poprzysięgła zemstę po Wojnie Czasu, umyślnie celując w tę śmieszną Ziemię. Lecz teraz ponownie została pokonana, przez połączone siły Władcy Czasu i człowieka…! Tym razem jej zemsta byłaby genialna. I bezwzględna. I subtelniejsza, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, nawet jeśli zajęłoby to piętnaście lat lub więcej.
Dotarł do wewnętrznych korytarzy. Mokry zielony dywan pod stopami. Budynek gnił na długo przed dzisiejszą katastrofą, a fragmenty zarówno dachu, jak i podłogi, zapadły się. Tamiza mieszała się ze smrodem otwartej kanalizacji. W jakiś sposób wydawało się to właściwe.
Lecz znów, to ukłucie bólu. Komórka Świadomości umierała. Czas uciekał, gdy klaun wlókł się naprzód, i wtedy…
Ciało. Na podłodze. Zgniecione betonową belką.
A jednak klaun wyczuł coś w podłożu. Zapach, dreszcz, trwała obietnica z tej ludzkiej postaci. Śmierdziała rzeczami, które Nestene rozpoznawała. Ambicja. Żądza. Chciwość. Radość. Moc.
Klaun uśmiechnął się. Uśmiechem tak szerokim, że jego połowa ust rozdzieliła się, a górna część głowy odpadła. Lecz obecnie bezoki, ćwierćgłowy Pierrot był niepowstrzymany. Chichotał z rurki w gardle, gdy przykucnął. Ujął rękę ciała i zaczął się ostateczny proces.
Transformacja!
Klaun zaczął świecić, a jego atomy płonęły. Człowiek świecił, jego komórki dzieliły się, by nakarmić dziką poliburzę.
W wirze jasnych cząstek Pierrot przestał istnieć, a człowiek rozproszył się w nicość.
I pojawiło się coś nowego.
Stał dumny. Samotnie, w ciemnym, mokrym, zniszczonym korytarzu. Nowy, prawdziwy Auton, noszący w sobie ostatnią cząstkę Świadomości Nestene.
Doskonała, plastikowa kopia ludzkiego mężczyzny.
Odwrócił się, by przyjrzeć się swemu odbiciu w stłuczonym szkle wewnętrznych drzwi, jego podłoże badało pozostałości pamięci ssaka. Miał moc, ten człowiek. Miał autorytet. Miał potencjał, by dojść o wiele dalej.
Auton uśmiechnął się do siebie. Kochał to jego nowe ja. Garnitur. Ciało. Twarz.
Blond włosy.
Och, to będzie świetna zabawa!
Opowiadanie w wersji audiobooka w wykonaniu Jacoba Dudmana można przesłuchać poniżej:
Więcej tłumaczeń opowiadań ze świata Doctor Who znajdziecie tutaj.
(ona/jej)
Hobbystyczna tłumaczka oraz fanka science fiction i fantastyki. Obecnie podróżuje w czasie i przestrzeni, szukając swego miejsca w świecie. Doktor(a) poznała w 2016 roku i od tamtej pory znajomość ta stale się zacieśnia. W wolnych chwilach pochłania kolejne filmy i seriale – głównie te brytyjskie, z brytyjskimi aktor(k)ami, a także poruszające tematykę podróży przez czas, kosmos i ludzki umysł.