Jesteśmy już po premierze pierwszego z trzech odcinków z okazji 60. rocznicy Doctor Who. Przedstawiamy wam najciekawsze fragmenty wywiadu z Catherine Tate dla najnowszego „Doctor Who Magazine”.
Cała rozmowa rozgrywa się w różnych miejscach i jest rozłożona w czasie, w końcu to Doctor Who. Głównej rozmówczyni towarzyszy David Tennant. Tego duetu chyba nic nie jest w stanie rozdzielić. O wspólnej grze Tate mówi:
To wspaniale znowu być z Davidem. Jest niesamowity, jest fantastyczny. Patrzy mi teraz w oczy.
Jak trafnie określają, odcinki rocznicowe są pomostem między erami. Bardzo podobają im się nowa TARDIS i uroczy kosmita Meep. Tate żartuje:
Co tam Szekspir, to właśnie dlatego szkoła aktorska okazała się wartościowa. Spójrzcie na mnie, jak ganiam po kuchni kosmicznego szczura!
Jakie odczucia towarzyszą Tate w kontekście powrotu do roli Donny? Jak przyznaje:
Jest inaczej, ale dziwnie znajomo.
Aktorka z dumą przyznaje, że to ona podsunęła Russellowi T Daviesowi pomysł powrotu! No nie do końca: pomysł wyszedł od showrunnera, ale to po lockdownie i odświeżaniu pierwszej doktorowej historii z Donną napisała mu entuzjastyczną wiadomość, jak fantastycznie było obejrzeć ten odcinek. Jak przyznaje, chyba zawsze miała w głowie pomysł powrotu:
Od czasu do czasu mówiłam: po prostu zróbmy zaginione historie. Doctor i Donna: zaginione historie.
Zanim będziemy za starzy – wtrąca Tennant.
Zanim nikt już nie będzie mógł uwierzyć, że w ogóle kiedyś braliśmy udział.
Jak zmieniło się życie bohaterki po tym, jak Dziesiąty musiał wymazać jej pamięć, by ocalić jej życie?
Po tym jak opuściła Doktora, nie wiedziała, co straciła i to objawiało się załamaniem nerwowym [..] Przetrwała je, żyjąc codziennym życiem.
Donna ma męża i piętnastoletnią córkę Rose, którzy są dla niej ważni. Catherine mówi o pewnym rozdarciu między rodziną a starym przyjacielem:
To cudownie, że ma rodzinę i ją kocha, ale teraz chce też z powrotem starego przyjaciela.
Tate nie zdradza, który z odcinków podobał jej się najbardziej, ale przyznała, że najbardziej wstrząsnął nią trzeci z odcinków specjalnych. Jest zachwycona Neilem Patrickiem Harrisem w roli Zabawkarza. Wspomina pierwszy dzień z nim na planie:
Powitał nas już w swojej roli. To było… taaak, magiczne. To było super! Był wspaniały i przerażający.
A jak ocenia zakończenie napisane dla Donny?
Myślałam, Boże, jak on to zakończy? Bo Doktor i Donna błyszczą tak jasno. Ale to nie mogło dobrze się skończyć. To nie mało sensu sensu, dopóki nie przeczytałam trzeciego odcinka. […] Myślę, że Russell zawsze wiedział, jak powinna się skończyć historia Donny. To ma bardzo dużą siłę, jest wspaniałe i wydaje się… właściwe.
A wy cieszycie się na powrót Donny i Czternastego? Jak myślicie, czy trzeci odcinek wstrząśnie nami tak samo, jak Catherine Tate? Dajcie znać na naszym fanpage’u lub w grupie.
Źródło: „Doctor Who Magazine” #597
Zaimki Ona/Jej. Autorka bloga Aktówka Kultury, ekspertka od Sherlocka Holmesa, naukowczyni, osoba pełna pasji, humoru i powagi, osoba z niepełnosprawnością od urodzenia, porusza się na wózku. Miłośniczka Doctor Who od zaledwie kilku lat. Towarzyszy jej w najważniejszych momentach, inspirując pocieszając i dodając otuchy. Aktówkę Kultury założyła w 2019 roku by recenzować, analizować i interpretować popkulturę. Z wykształcenia dziennikarka i administratywistka. Początkująca korektorka, redaktorka i transkrybentka. Ulubiony Doktor(a)? Waha się między Dziesiątym, Jedenastym i Trzynastą. Kocha kulturę brytyjską, muzykę i swoich przyjaciół.