Emily Cook podczas lockdownu w 2020 roku zaczęła organizować wspólne oglądanie odcinków Doctor Who. We wrześniowym numerze Doctor Who Magazine opowiada, jak do tego doszło.
Na początku Emily Cook opowiedziała trochę o historii swojej fascynacji serialem. Jej rodzice byli fanami Doctor Who już od wielu lat. Mimo prób nie udało im się jednak zaszczepić miłości do klasycznych serii dzieciom, gdy te były jeszcze małe. Emily wspomina, że stare odcinki wydawały się jej przerażające. Jednak gdy została zmuszona do obejrzenia odcinka Rose, kiedy w telewizji pojawiło się wznowienie serialu, polubiła Doctor Who, a wkrótce została jego zapaloną fanką.
W ramach projektu na studiach Emily Cook przeprowadziła wywiad z Louise Jameson, serialową towarzyszką Czwartego Doktora. Przy okazji jednego z wydarzeń charytatywnych, które organizowała, poznała bollywoodzkiego aktora, którego partner, John Ainsworth, czasami współpracował z Doctor Who Magazine. W ten sposób dostała staż w redakcji, a później możliwość dłuższej współpracy. Zawsze znajdowała się blisko serialu.
Największy wpływ na uniwersum Doctor Who Emily Cook wywarła jednak podczas pandemii. Jak sama wspomina:
Zaczęło się w marcu 2020 roku. Nasze życia szybko zmieniły się podczas pierwszego lockdownu. To był bardzo straszny i niepewny czas. Chciałam po prostu obejrzeć Doctor Who, by poczuć się dobrze, i zapytałam na Twitterze, czy ktoś nie chciałby się wirtualnie do mnie przyłączyć.
Ten tweet szybko stał się viralem, a do wspólnego oglądania chcieli dołączyć ludzie z całego świata.
Wspólne oglądanie Doctor Who dużo zyskało w momencie, kiedy do akcji dołączyły osoby związane z serialem – dawni showrunnerzy, scenarzyści i osoby aktorskie. Pierwszym Tweetalongiem (jak zostało nazwane wspólne oglądanie z komentowaniem na żywo na Twitterze) był odcinek specjalny The Day of the Doctor. Wydarzenie zostało opisane w Radio Times, dzięki czemu informacja trafiła do Stevena Moffata, który postanowił wziąć czynny udział. Nawet założył specjalnie konto na Twitterze, aby się zaangażować. Emily Cook wspomina:
Przy okazji tego pierwszego Tweetalongu mieliśmy Stevena Moffata, Ingrid Oliver (serialową Osgood) oraz Dana Stakey’a (serialowego Straxa), którzy na żywo komentowali odcinek. Nagle Tweetalong był już nie tylko wspólnym oglądaniem odcinków Doctor Who, ale też komentowaniem na żywo przez osoby zaangażowane w produkcję serialu.
Wydarzenie to zyskało ogromną popularność w sieci i Emily wiedziała już, że na tym jednym razie nie poprzestanie. Odezwała się do Russella T Daviesa z zaproszeniem do kolejnej edycji. Początkowo były showrunner grzecznie i stanowczo odmówił, jednak ostatecznie dał się przekonać. Zgodził się wziąć udział we wspólnym oglądaniu swojego pierwszego odcinka, Rose, i po raz kolejny Tweetalong zyskał bardzo duży rozgłos.
Emily Cook obok samej organizacji wspólnego oglądania zaczęła także tworzyć nowe miniodcinki, które były publikowane równolegle z kolejnymi Tweetalongami. Udało jej się zaprosić do współpracy takich scenarzystów jak Richard Curtis i Neil Gaiman, a w kolejnych wydarzeniach wzięli udział odtwórcy ról pierwszoplanowych: Matt Smith, Karen Gillan i Arthur Darvill.
Russel T Davies początkowo zgodził się tylko na jedno wydarzenie. Emily Cook postanowiła skusić byłego showrunnera wspólnym oglądaniem z udziałem Davida Tennanta. Nie dość, że udało się namówić zarówno showrunnera, jak i aktora, to jeszcze do wspólnego oglądania odcinków The Stolen Earth i Journey’s End dołączyła Catherine Tate. Mniej więcej w tym czasie powstał odcinek specjalny Farewell, Sarah Jane. Wtedy Russell T Davies zadeklarował, że dla Doctor Who: Lockdown (pod tą nazwą kryją się wydarzenia wokół Doctor Who z czasu lockdownów) zrobi niemal wszystko.
Zasadniczo wszyscy bardzo dobrze bawili się przy okazji Tweetalongów, szczególnie dlatego, że było to nostalgiczne przypomnienie, dlaczego wszyscy kochamy Doctor Who, ale też dla niektórych był to pretekst do powrotu do serialu.
Dla Emily Cook organizowanie wspólnego oglądania było przede wszystkim wyrazem pasji, jaką darzy ona Doctor Who. Całość nie pozostała jednak jedynie wspomnieniem czasów, kiedy wszyscy siedzieliśmy w domach. Miała duży wpływ na to, jak będą wyglądać odcinki specjalne z okazji 60. rocznicy serialu. Russell T Davies sam przyznaje, że powrót Davida Tennanta i Catherine Tate do ich dawnych ról zainspirowany został tamtym wspólnym oglądaniem i wspominaniem.
Więc bez pomysłu i zaangażowania Emily Cook dziś prawdopodobnie czekalibyśmy na całkiem inne odcinki.
Braliście udział w Tweetalongach? Dajcie znać w komentarzach na Facebooku.
Źródło: Doctor Who Magazine #595
Kiedyś wierzyła w kosmitów. Dziś wierzy jedynie w tych fikcyjnych (choć niczego nie można wykluczyć). Towarzyszy Doktorowi od 2010 roku, jednak Doktor nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia i powoduje to u niej ból egzystencjalny. Wielbicielka chemii na ekranie, kotów i dobrej herbaty. Nie potrafi opowiadać żartów, bo sama się z nich śmieje.