Podczas „Wieczoru z Johnem Bishopem” zorganizowanego przez Always Be Comedy 18 lutego John Bishop powiedział, że Chibnall spytał go, czy będzie zainteresowany rolą w Doctor Who już w 2019.
Chociaż była to zachęcająca oferta, Bishop początkowo odmówił z powodu innych zobowiązań.
Chris Chibnall, aktualny showrunner serialu, spotkał się ze mną. Kto by w ogóle pamiętał, kiedy to było! Jeszcze kiedy można było spotykać się z ludźmi. Przed poprzednim Bożym Narodzeniem. Nie poprzednim Bożym Narodzeniem, rok wcześniej, w 2019. I miał ten pomysł, tę postać, a widział mnie wcześniej w kilku rzeczach. Moje ego zostało naprawdę połechtane przez to, co powiedział. Chciał wiedzieć, czy byłbym zainteresowany. Ale problemem było to, że miałem wtedy zaplanowany wyjazd. Chcieli kręcić wcześniej w roku, około marca, kwietnia, a mnie przez większość tego czasu miało nie być. Więc, mimo że pomysł mnie urzekł, musiałem odmówić. Ale wtedy się stało – ten cały COVID się stał! Lockdown się stał i wykonałem telefon, a wtedy, na szczęście, zmieniono daty, w których chcieli kręcić, aby spróbować sobie z tym poradzić i w ten sposób wszystko złożyło się idealnie. Mogłem kręcić do czerwca, a z powrotem w drogę ruszyć we wrześniu.
Chociaż Chris Chibnall miał zaplanowaną rolę dla Johna Bishopa przez dłuższy czas, Bishop wciąż musiał przejść casting.
Musiałem odbyć kilka rozmów w ramach castingu, odegrać parę scen i takie tam. Potem musiałem pojechać do Cardiff i przejść przez przesłuchanie z Jodie Whittaker i tak dalej… To wtedy pomyślałem: Kurczę, to jest poważna sprawa.
Aktor wyjaśnił jeden z powodów, dlaczego rola w Doctor Who jest dla niego tak ważna:
Nie chciałem być aktorem komediowym. A powód jest dość, cóż, dziwny… Nie sądzę, bym był w tym bardzo dobry. Niektórzy ludzie są wspaniałymi aktorami komediowymi, i kiedy jesteś komikiem stand-upowym to myślę, że istnieje przekonanie, że jeśli grasz w czymś, co ma być uznane za zabawne, będzie to zabawne do samego końca i będziesz wyłącznie grać gagi.
Nie znaczy to, że Bishop nie zagra w żadnych zabawnych scenach w serialu, zwłaszcza, że wiemy, że jedna ze scen trzynastej serii zawierała mieszkańców Liverpoolu atakujących Sontaranów patelniami. Jak powiedział ze śmiechem:
Chcę grać poważnie lub dramatycznie, więc wezmę udział w serialu, w którym ścigają mnie kosmici. Więc na pewno chcę czegoś więcej. Idzie mi świetnie. To głupie.
Nie zdradził wprawdzie żadnych detali, ale opowiedział nieco o swoich doświadczeniach podczas kręcenia:
Pierwsze kilka tygodni kręciliśmy w studiu. A potem podczas jednego tygodnia kręciliśmy w nocy na ulicach Cardiff. Zrobiliśmy pewną rzecz z Jodie, około trzy tygodnie temu, i to jest takie szalone!
Jak powiedział, kręcenie w Cardiff znaczy również spotykanie entuzjastycznych fanów w cosplayach:
Kiedy kręcimy w nocy, trochę to zakłóca spokój, i to nic dziwnego, kiedy pojawia się nieco ludzi. Ale nie mogłem uwierzyć, że pojawili się ludzie przebrani za Daleków! Nikt nie ogłaszał, że to my tam będziemy. Byliśmy tam przez kilka godzin. To wystarczyło, by wieści obiegły Internet, ludzie poinformowali się nawzajem, na jakiej ulicy jesteśmy, przebrali się i dołączyli do nas w adekwatnym ubiorze. Wszyscy ci ludzie przebrani za Daleków, pomyślałem, że to szalone! Ale co z tego… Powiedziano mi, żebym po prostu się przyzwyczaił.
Więcej na temat tego, jaką postacią będzie grany przez Johna Bishopa Dan możecie przeczytać tutaj.
Źrodło: Cult Box
Chaos ucieleśniony. Troszkę pisarz, troszkę aktywista, bardzo tęczowy, bardzo krzykliwy. Na co dzień szuka kosmitów w Walii. Miłośnik rozmaitej popkultury, herbaty mango oraz koloru fioletowego; a przede wszystkim Doctor Who od 2015.
(on/jego)