Niedawno skończyłam oglądać anime Revolutionary Girl Utena. Długo wahałam się przed sięgnięciem po nie ze względu na ilość trudnych tematów, które porusza. Ale w końcu się przemogłam. Zrobiłam to głównie dlatego, że seria ta stanowiła dużą inspirację dla cenionych przeze mnie osób tworzących, takich jak Rebecca Sugar (Steven Universe) czy ND Stevenson (Nimona, She-Ra and the Princesses of Power). Jest to wielowarstwowe, trudne do zamknięcia w sztywnych ramach dzieło, na temat którego powiedziano już wiele, a mimo to nie da się przypasować do niego jednego klucza interpretacyjnego. W tym tekście mogę więc jedynie zaproponować moje skromne, osobiste odczytanie. Postaram się zrobić to w miarę bezspoilerowo.
Zacznijmy od tego, o czym tak właściwie jest Revolutionary Girl Utena, a potem przejdźmy do elementów, które sprawiły, że seria ta tak bardzo mi się spodobała. Anime opowiada o dziewczynie imieniem Utena, która w dzieciństwie straciła rodziców. Na ratunek przyszedł jej książę: otarł jej łzy i podarował różany pierścień. Książę tak bardzo zaimponował dziewczynce, że sama postanowiła zostać księciem. Kilka lat później czternastoletnia już Utena wplątuje się przypadkowo w rozgrywające się w jej szkole tajemnicze pojedynki na broń białą. Postacią stojącą w centrum tych wydarzeń jest Różana Oblubienica, mająca zdolność ofiarowywania mocy zrewolucjonizowania świata. Zwycięzca pojedynku staje się jej narzeczonym i bierze we władanie wydobywany z jej ciała potężny miecz Diosa. Ową Różaną Oblubienicą jest szkolna koleżanka Uteny, cicha dziewczyna nazwiskiem Anthy Himemiya, która cały czas przesiaduje w szklarni i zajmuje się różami. Na początku opowieści zwycięzcą pojedynków i narzeczonym Różanej Oblubienicy jest Saionji, wiceprzewodniczący samorządu szkolnego i kapitan klubu kendo. Nie traktuje on najlepiej swojej narzeczonej, co zauważa Utena, dążąca przecież do bycia szlachetnym księciem-obrońcą. Cios wymierzony przez Saoinjiego jej najlepszej przyjaciółce Wakabie skłania Utenę do wzięcia udziału w pojedynku. Pokonuje Saionjiego i Różana Oblubienica zostaje jej narzeczoną. Początkowo Utena chce zrezygnować z tego przywileju i przegrać w następnym pojedynku – w którym ponownie mierzy się z Sajonjim. Ostatecznie decyduje się zaangażować w tę grę. Robi to dla Anthy: jej celem staje się uwolnienie dziewczyny od brzemienia bycia Różaną Oblubienicą.
Revolutionary Girl Utena jest zawieszone gdzieś między baśniowością a realnością. Czasami nie sposób odróżnić prawdy od fikcji, jawy od snu. Akademia, w której toczy się opowieść, jest jakby zatrzymana w czasie, nie zmienia się. Rozgrywa się w niej cały czas ta sama gra, gra o moc przyniesienia rewolucji. Dopiero pojawienie się Uteny odmienia życie Anthy i pozostałych bohaterów.
W sercu opowieści znajduje się więź dwóch dziewczyn – Uteny i Anthy – i to ona najbardziej mnie ujęła. Rozwija się, stając się coraz silniejsza. Wokół niej rozgrywają się inne relacje, czasami stanowiące dla niej zwierciadło. Jak wspomniałam wcześniej, Utena wplątuje się w pojedynki przypadkiem. Nie pragnie przyniesienia światu rewolucji, tak jak pozostali pojedynkujący się. Jej celem staje się uwolnienie Anthy od roli Różanej Oblubienicy i uczynienie z niej normalnej dziewczyny. Dostrzega w Anthy osobę z własnymi pragnieniami, podczas gdy inni widzą w niej bezwolne naczynie, które wypełnia wola zwycięzcy. Anthy zamieszkuje z Uteną, dziewczyny zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu i coraz lepiej się poznawać. Jednak dopiero z czasem Utena dowie się i zrozumie, jakie brzemię dźwiga jej nowa przyjaciółka. Później na scenę wkracza starszy brat Anthy – Akio – i zaczyna mieszać w rozwijającej się relacji dziewczyn. Czy okaże się ona silniejsza od jego spisków?
Revolutionary Girl Utena to także opowieść o ludziach i ich zmaganiach ze światem i samymi sobą. Postacie walczą ze swoimi uczuciami i słabościami, nie zawsze zwyciężając. Są uwikłane w różne, czasami toksyczne więzi i nie potrafią się z nich wyzwolić. Anthy jest w przemocowej relacji ze swoim bratem Akio. Niegdyś łączyła ich szczera więź, pełna miłości. Jedno wydarzenie z przeszłości wszystko jednak zmieniło. Anthy poświęciła się dla swojego brata i już od tej pory tylko ona dawała, a Akio brał. Każde z członków samorządu, z którymi pojedynkuje się Utena, ma jakąś relację, która ma na nich wpływ, a nawet ich ukształtowała. Miki oddalił się od siostry i tęskni za dawnymi czasami, Juri jest nieszczęśliwie zakochana w dawnej przyjaciółce, Nanami jest cały czas zazdrosna o swojego starszego brata, a Saionji próbuje dorównać najlepszemu przyjacielowi. Choć nie zdają sobie z tego sprawy, relacje, które łączą ich z innymi ludźmi mają wpływ na to, w jakim celu się pojedynkują. Niektórzy z nich szukają czegoś odległego, nieokreślonego, abstrakcyjnego: czegoś, co mogłoby nadać sens ich życiu; inni chcą wrócić do tego co było. Jeszcze inni próbują coś udowodnić. Oprócz tego bohaterowie tkwią w rolach, które zostały im narzucone i w których niekoniecznie czują się komfortowo. Seria krytykuje społeczeństwo oparte na zasadach patriarchatu, które jest więzieniem zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn i wciska ich w ciasne ramy. Niektóre postacie można odczytać także jako queerowe, dlatego poza patriarchatem mierzą się jeszcze z heternormatywnością i homofobią.
Nasza główna bohaterka zdaje się być ponad tym wszystkim. Przyjęła rolę, którą zwykle pełnią mężczyźni. Mamy tutaj zatem przełamanie od wieków istniejącego w kulturze schematu. Może wydawać się to przywróceniem sprawczości, ale z czasem okazuje się, że jest tak naprawdę brzemieniem, którego nie może udźwignąć nikt, bez względu na płeć. Rola księcia wymaga bowiem wyzbycia się wszelkich słabości i całkowitego poświęcenia się dla innych. To standard, któremu nie sposób sprostać, nawet jeśli ma się jak najlepsze intencje. Jest też jeszcze druga strona bycia księciem – stawiając się w roli czyjegoś wybawcy, odbiera się temu komuś autonomię, wręcz uzależnia od siebie.
Revolutionary Girl Utena opowiada więc przede wszystkim o tworzeniu się więzi między dwiema dziewczynami, ale także o dorastaniu, wychodzeniu z toksycznych relacji, przeciwstawianiu się systemowi, pozbywaniu się szkodliwych schematów i ostatecznie o życiu w prawdzie i w zgodzie ze sobą, poza rolami, które zostały nam narzucone. Dla różnych osób, różne aspekty tej historii będą ważne. Mnie najbardziej ujęła relacja Uteny i Anthy i jej rozwój. Inny wątek, który szczególnie poruszył moje serce, to nieszczęśliwa miłość członkini samorządu szkolnego Juri do jej dawnej przyjaciółki Shiori.
Na koniec wspomnę jeszcze, że przed obejrzeniem serii warto zapoznać się z listą ostrzeżeń o treści. Pojawiają się tam bowiem wątki, które mogą być niepokojące dla niektórych widzów. Większość rzeczy jest wprawdzie bardziej sugerowana, niż pokazywana, ale i tak może być ciężka w odbiorze. Mimo poruszania trudnych tematów, seria jest jednak warta obejrzenia i nie bez powodu ma dziś status kultowej – łączy baśniowość z psychologią, by dać nam emocjonującą opowieść o ludzkich relacjach.
Aspirująca pisarka, która ma w swojej głowie całe mnóstwo opowieści i duży problem z przelaniem ich na papier. Mimo trudności, cały czas jednak próbuje, z różnymi efektami. Kocha oglądać kreskówki i anime, i czytać mangi i książki. Pije przy tym herbatę, najlepiej taką z miodem. Kocha również swoje zwierzęta – psa Globo i kotkę Idris. Jej internetowa tożsamość wzięła się od Perły z kreskówki Steven Universe, którą do dziś uważa za jedną z swoich najulubieńszych postaci fikcyjnych, a nawet miłość swojego życia. Może brzmi to trochę przesadnie, ale historia Perły naprawdę z nią rezonowała i dodała jej otuchy w jej życiowej podróży.