The Impossible Planet i The Satan Pit to dwuczęściowa historia, która nie zrobiła na mnie dużego wrażenia. Co mi się nie podobało?
TARDIS ląduje w nieznanym miejscu. Doktor i Rose żartują, że skoro nie powinni tutaj być, to może powinni zawrócić. My śmiejemy się razem z nimi. Dwójka przyjaciół zwiedza stację, aż natrafia na dziwne pismo, którego TARDIS nie potrafi przetłumaczyć. Są też stworzenia z kulą w ręce – Oodowie (kocham ich). Ci jednak nie wyglądają na przyjaznych. Podoba mi się, że Rose instynktownie łapie za krzesło, żeby się bronić przez nieznanymi kosmitami. Szybko okazuje się to oczywiście pomyłką. Poznajemy też załogę, która nie może uwierzyć w to, że widzą obce osoby. Okazuje się, że baza znajduje się w próżni, przed czarną dziurą, która o dziwo nie wciąga statku. Ekipa wierci w ziemi, gdzie odkryła ślady starożytnych cywilizacji.
Okazuje się, że w wyniku wstrząsów przepadła TARDIS. Ciężko jest nam w to uwierzyć, jednak Doktor i Rose się załamują. Rozmawiają o zwykłym życiu. Rose proponuje mu wspólne zamieszkanie, ale Doktor zaskakująco szybko odtrąca propozycję. Oboje są zmieszani, a Dziesiąty zdołowany, bo obiecał Jackie, że jej córka wróci bezpiecznie do domu. Dowiadujemy się też, że TARDIS się hoduje i jest to statek, który rośnie. Towarzyszka nie może dodzwonić się do domu, by porozmawiać z mamą. W poprzednich przygodach Rose oddała swój supertelefon Mickeyowi, serial nie wyjaśnia nam, skąd dziewczyna ma drugi taki, choć możemy założyć, że po prostu dostała go od Doktora.
W bazie zaczynają się dziać niepokojące rzeczy, a Toby, który jest archeologiem słyszy przerażający głos i wkrótce zostaje opętany. Jest to trochę przerażające. Toby zabija bardzo sympatyczną postać, Scooti. Niepokój wzbudzają też Oodowie. Wiem, że bohaterowie zachowują się w miarę możliwości jak pacyfiści. Ale w przypadku, gdy mają ograniczone pole ruchowe, a wróg ich przerasta to niestety sam bym pewnie chwycił za broń i pozbył się wroga, ewentualnie całkowicie go odciął. Tutaj sami przez swoje zachowanie wpadają w pułapkę.
Ekipie udaje się dowiercić do odpowiedniego poziomu. Doktor i Ida zjeżdżają na dół zbadać dziwne wrota, które oczywiście zostają otwarte, choć lepiej byłoby ich nie dotykać. Tajemnicza istota zostaje uwolniona. W bazie ekipa oraz Rose muszą zmierzyć się z Tobym, który ma także kontrolę nad Oodami. Sytuacja jest naprawdę niepokojąca i niebezpieczna. Nadal za wiele nie wiemy i nie rozumiemy. I z tym zostawia nas pierwsza część, czyli The Impossible Planet. Odcinek zdecydowanie jest przegadany i choć ma ciekawy koncept, to sprawił, że kilka razy ziewałem.
Druga część nazwana The Satan Pit nie jest lepsza. Bohaterowie w bazie są w ogromnym niebezpieczeństwie, więc już nie oszczędzają amunicji i strzelają w Oodów. Gdyby zrobili to wcześniej, gdy te wykazywały już akty agresji i nieposłuszeństwa, nie byłoby problemu. To było brutalne, ale racjonalne wyjście, z którym zwlekali. Kapitan nakazuje Doktorowi i Idzie wrócić się na górę i przerwać misję. Toby tymczasem wraca do swojej zwykłej postaci. Aktor, czyli Will Thorp spisał się doskonale. Gra przerażonego człowieka, który zazwyczaj jest spokojną osobą. A za chwilę staje się przerażającym potworem.
Bestia przemawia przez Oodów. Szatan czyta ludzi i odwołuje się do ich wad, lęków. Nie rozumiem dlaczego podkreślenie, że Toby jest prawiczkiem ma sprawić, że to coś złego. To mi się nie podoba, bo żeruje na zwykłych tropach osób, które są przez coś takiego wyśmiewane. Szatan informuje wszystkich, że jest starszy od czasu czy materii. Dostajemy także zapowiedź losu Rose, która ma niedługo zginąć w bitwie. Dziewczyna jest przestraszona, ale Doktor każe jej nie słuchać. Podoba mi się to, że Rose w tym odcinku bierze sprawy w swoje ręce. Postanawia walczyć o życie, motywuje ludzi.
Ida i Doktor zostają odcięci. Dziesiąty postanawia więc zejść w czeluści wrót, by sprawdzić, co się tam znajduje. Rose i ekipa z bazy uciekają szybami wentylacyjnymi. Gonią ich Oodowie. Widok stworzeń pędzących przez szyb wentylacyjny jest przerażający. To był świetny pomysł. Ginie szef ochrony, a bohaterowie nie są świadomi tego, że Toby nadal jest opętany. Kapitan podejmuje decyzję o odlocie z osobami, które zostały w bazie. Rose nie chce zostawić Doktora, więc zostaje uśpiona.
Tymczasem Doktor spotyka przerażającego Szatana. Bestia nie potrafi jednak mówić, jest jedynie ciałem. Demon jest przerażający. Świetnie wykonany w CGI. Dziesiąty rozmawia z nim m.in. o wierze. Doktor podróżuje po wszechświecie, by odkryć to, co nieznane i zakwestionować to, co już wie. Doktor akceptuje w końcu, że Bestia jako Szatan istnieje, stoi przed nim w formie cielesnej. Dziesiąty dochodzi do wnioski, że Szatan to pomysł, ciężko jest go zniszczyć. Jako pomysł może istnieć w różnych formach, funkcjonować bez ciała. Podoba mi się to bezpieczne ominięcie obrażenia i ingerowania w różne religie, których jak sam mówi Doktor, są tysiące. Bestia została uwięziona w pułapce, która trzyma też planetę. Doktor podejmuje jednak wybór i postanawia zniszczyć więzienie, skoro Szatan i tak się wydostał i jest w Tobym.
I choć wszystko wydaje się stracone, to kolejny raz inicjatywę przejmuje Rose. Strzela w szybę i odpina pasy od Tobyego. Bestia wylatuje wprost do czarnej dziury i ginie. Załoga też jest do niej wciągana, ale wszystkich ratuje Doktor, który ot tak znalazł sobie TARDIS. Doktor nadal nie ma pewności z czym się zmierzyli, a Rose martwi się, że może umrzeć. Doktor jednak twierdzi, że Bestia skłamała. Wszyscy rozstają się i podróżują w swoją stronę. Kapitan postanawia upamiętnić Oodów, bo wszyscy zginęli.
Mam straszny problem z tym odcinkiem. Już wiem dlaczego do niego nie wracałem. Pomimo ciekawego konceptu, jest dość nudny i przegadany. Domyślam się, że właśnie taki miał być. Całość dzieje się głównie w bazie, ciasnych pomieszczeniach. Historia być może ma nas skłonić do myślenia, ale mnie wymęczyła. Pierwsza część była strasznie przegadana, w drugiej było trochę więcej akcji, ale nie wystarczająco. Przekaz do mnie nie trafił i wolałbym o tej historii zapomnieć.
The Impossible Planet/The Satan Pit
Scenariusz: Matt Jones
Reżyseria: James Strong
Odcinek The Impossible Planet: 2/5 TARDISek
Odcinek The Satan Pit: 2/5 TARDISek
Historia w całości: 2/5 TARDISek
Wszystkie teksty z mojego cyklu znajdziecie w tym miejscu.

Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.