Po szesnastu latach Christopher Eccleston powraca do roli Dziewiątego Doktora w serii słuchowisk Big Finish. Z tej okazji wypowiedział się o swoim spojrzeniu na postać Doktor(a), jego możliwych przygodach, kanonie Doctor Who oraz o samym serialu.
Producent słuchowisk David Richardson potwierdził, że ich akcja ma miejsce w czasie zanim Dziewiąty Doktor poznał Rose. Sam Eccleston o osobistej osi czasu jego Doktora powiedział:
Po prostu to ignoruję. On [Doktor] również. Właśnie nagraliśmy odcinek, w którym na przykład brygadier mu mówi: „Pamiętasz, przybyłeś na moje przyjęcie z okazji przejścia na emeryturę, a potem wylądowaliśmy na Gallifrey”, a on odpowiedział: „Nie, nie pamiętam”. Jego podstawową cechą jest to, że jest całkowicie w tej chwili… Może stać się Peterem Capaldim, może się stać Jodie Whittaker, może stać się Jonem Pertwee. Miejmy nadzieję, że nie może zostać Borisem Johnsonem. Nie odnoszę się do tego [kanonu]. Mój Doktor jest bardzo w tej chwili.
Wielu fanów jest bardzo przywiązanych do kanonu serialu, lecz Eccleston ma na ten temat bardzo odmienne zdanie:
Nie jestem niewolnikiem kanonu. Myślę, że jeśli serial chce przetrwać, podążając naprzód, jego kanon powinien eksplodować. To sztywne trzymanie się zasad: „Może istnieć jedynie taka liczba wcieleń” i tak dalej, to nonsens. To jest nonsens. Wyobraźnia jest nieograniczona.
Christopher Eccleston dodał również, kogo chciałby spotkać jako Dziewiąty Doktor.
Myślę, że nadszedł czas, aby doktor spotkał Cyberwomen w XXI wieku. Mieliśmy już dość Cybermenów. Bardzo bym chciał, aby Doktor spotkał Emily Davison, która rzuciła się pod zwycięzcę Derby, i która była jedną z prekursorek ruchu feministycznego oraz jego męczennicą. Myślę, że byłoby to dla niego niezwykłe, gdyby poznał Emily Davison i [Emmeline] Pankhurst i to zbadał. Jak powiedziałem wcześniej, bardzo pociąga go kobiecość. I myślę, że to wspaniałe, że mamy teraz Doktor graną przez kobietę i myślę, że powinniśmy pójść dalej w sposobie, w jakim patrzymy na historię i spojrzeć na nią przez kobiecą soczewkę. Myślę, że [Dziewiąty] Doktor bardzo dobrze by na to zareagował.
Zdaniem Ecclestona nowa era Doctor Who była progresywnym punktem wyjścia dla postaci oraz długoletniej franczyzy, zwłaszcza w odniesieniu do feminizmu.
Mógłbym to nazwać feminizacją Doctor Who. Ogromną siłą Russella T Daviesa było wywyższenie kobiet w Doctor Who. Myślę, że Russell świetnie pisze kobiety.
Odtwórca roli Dziewiątego podzielił się również przemyśleniami odnośnie jego Doktora.
Pamiętam, że gdy zdecydowałem się zagrać Doktora, gdy zdecydowałem się wcielić w tę rolę, pomyślałem: „Władca Czasu, spadający przez czas. Jaka jest jego podstawowa cecha? Jego podstawową cechą jest to, że on nigdy nie jest w domu, on jest samotny”. I pomyślałem, ze mogę to zrobić. I myślę, że obok tej radości, która musi tam być, jest ta tęsknota za domem, tęsknota za towarzystwem, która nigdy do końca nie jest zapełniona. Co jest w pewnym sensie ludzką naturą, nieprawdaż?
Źródło: Den of Geek, Radio Times
(ona/jej)
Hobbystyczna tłumaczka oraz fanka science fiction i fantastyki. Obecnie podróżuje w czasie i przestrzeni, szukając swego miejsca w świecie. Doktor(a) poznała w 2016 roku i od tamtej pory znajomość ta stale się zacieśnia. W wolnych chwilach pochłania kolejne filmy i seriale – głównie te brytyjskie, z brytyjskimi aktor(k)ami, a także poruszające tematykę podróży przez czas, kosmos i ludzki umysł.