Fiona Kingwell, druga reżyserka immersyjnego widowiska Doctor Who: Time Fracture, opowiedziała o swojej pracy nad spektaklem, reżyserskich inspiracjach oraz miłości do Doctor Who.
Opowiedz nam o swoim doświadczeniu w pracy w branży teatralnej.
Złapałam bakcyla teatru immersyjnego, gdy pracowałam nad The Great Gatsby, jako reżyserka uwielbiam innowacyjne sposoby opowiadania historii, a teatr immersyjny zdawał się być najwspanialszym placem zabaw pod względem kreatywnym. Studiowałam pisanie, reżyserię i występy na York University i od tamtego czasu zajmowałam się pisaniem i często również pracami obejmującymi dużo projektowania. Uwielbiam pracować z aktorami, aby tworzyć i kształtować treści, tworzyć żywe i ujmujące postacie, a, co najważniejsze, grać.
Doctor Who: Time Fracture wydawało mi się nowym i onieśmielającym wyzwaniem, ogromnym krokiem naprzód w skali dla mnie, ale zdaje mi się, że spadło na mnie we właściwym czasie. Pod względem świata do odkrycia czego można chcieć więcej?
Jak wyglądał twój typowy dzień podczas pracy nad Doctor Who: Time Fracture?
Podczas prób na mój dzień składało się mnóstwo biegania z miejsca do miejsca, przekazywanie notatek, praca nad treścią z aktorami, odpowiadanie na pytania i przekazywanie informacji do różnych działów. Może być to nieco gorączkowe, ale to jest dokładnie ten typ gimnastyki umysłowej, którą lubi mój mózg.
Jakie było twoje największe wyzwanie od rozpoczęcia pracy nad Time Fracture?
Moim największym wyzwaniem było zgromadzenie całej zawartości spektaklu w moim mózgu. 42 aktorów, niezliczone postacie, rekwizyty, magia i szaleństwo. Poradzenie sobie z wszelkimi tajnikami spektaklu było dużym wyzwaniem, to jak wielka umysłowa łamigłówka, którą trzeba było ułożyć.
Masz jakieś ulubione momenty w spektaklu, które były szczególnie istotne w twojej pracy przy Time Fracture?
Mam tak wiele ulubionych momentów w spektaklu! Ale szczególnie kocham całą tę akcję, która dzieje się z Szekspirem. Uwielbiałam pracować z aktorami, którzy go grają, i z wszystkimi innymi aktorami, którzy przychodzą i wychodzą z jego gabinetu. We wszystkich improwizacjach było mnóstwo zabawy, dzięki której powstało wiele treści, więc nie mogę się doczekać, by zobaczyć, jak widzowie też w to grają.
Skąd czerpiesz twórczą inspirację do pracy?
Moje podejście jako reżyserki skupia się na związku między psychiką a ciałem, więc Doctor Who: Time Fracture było naprawdę fajną kreatywną przestrzenią do odkrywania tego. Obcy, potwory, ludzie i wcielenia Doktor(a), jest tak wiele do zbadania i przeanalizowania, a następnie do wrzucenia tego do naszych własnych występów w spektaklu.
Spędziłam mnóstwo czasu, ponownie oglądając kanon Doctor Who, i znalazłam wiele inspiracji do występów w sposobie, w jakim postacie przetwarzają myśli i jak pokazują to fizycznie. Oznacza to, że gdy zaczęliśmy pracę nad Doctor Who: Time Fracture, mogliśmy wykorzystać to, aby pokazać, jak postacie w naszym spektaklu obrazują strach, podekscytowanie, miłość i humor.
Jak pracuje się z tak ogromnym zespołem twórców w Time Fracture? Miałaś jakieś szczególne momenty, kiedy twoja praca uzupełniała pracę innych?
Bycie częścią zespołu kreatywnego Doctor Who: Time Fracture było niesamowite. Oglądanie ludzi, którzy grają najlepiej jak się da, było niesamowitym doświadczeniem edukacyjnym. Rebecca Brower i jej zespół stworzyli tak niewiarygodną scenografię, praca z aktorami, by zaangażować się i grać w tej przestrzeni, była naprawdę satysfakcjonująca. Stworzyliśmy mnóstwo zabawnych treści, które odwołują się do wielu poukrywanych easter eggów z Doctor Who, więc nie mogę się doczekać, aż widzowie natkną się na te momenty.
Jakie sekrety zza kulis możesz nam zaoferować?
Jest tak wiele do odkrycia, ale trzeba mieć oczy szeroko otwarte, scenografia jest niesamowita i pełna easter eggów.
Kto jest twoim ulubionym Doktorem?
To trudne pytanie, przypuszczam, że gdybym musiała wybierać, to byłby to Dziewiąty Doktor. Christopher Eccleston był moim pierwszym właściwym wprowadzeniem do Doktor(a) i całego Whoniwersum, więc tylko z tego powodu musiałby być moim ulubionym.
Wolisz Jelly Babies czy Jammie Dodgers?
Zawsze Jelly Babies. Dla wielu ludzi to nostalgiczne słodycze. Nie sądzę, że można pokonać zielone Jelly Babies lub kiedykolwiek zaoferować je komukolwiek, nie udając Czwartego Doktora Toma Bakera.
Jaki potwór (pojawiający się w Time Fracture) przeraża cię najbardziej?
Płaczące Anioły. Za każdym razem. Wiem, co ma się stać, a jednak serce zawsze zaczyna mi bić w niekontrolowany sposób.
Próbowałaś kiedyś paluszków rybnych z budyniem? Czy byś to zrobiła?
Uwielbiam paluszki rybne, uwielbiam budyń. Nie próbowałam tego razem. Ale chętnie to zrobię, chociaż ten jeden raz. Mam wrażenie, że za każdym razem, gdy ktoś tego próbuje, Steven Moffat śmieje się do siebie.
Masz jakieś wspomnienia z oglądania Doctor Who w telewizji lub osobiste powiązania z serialem?
Mój tata zawsze nazywał Doctor Who najstraszniejszym serialem w telewizji, gdy był dzieckiem, to oglądał go zza kanapy. Oglądaliśmy parę klasycznych odcinków w telewizji, gdy były emitowane od czasu do czasu, ale mój tata zawsze w tajemniczy sposób był zajęty gdzieś indziej. Gdy serial wznowiono w 2005 roku, od razu popadłam w obsesję. Mam bardzo wyraźne wspomnienia z oglądania The Empty Child i bycia absolutnie przerażoną, sądząc, że żadna inna historia nie może być bardziej przerażająca, tylko po to, by obejrzeć Blink i udowodnić, że się myliłam!
Jak twoim zdaniem poczują się widzowie, wychodząc z Time Fracture?
Niezależnie od tego, czy kocha się Doctor Who, czy nie obejrzało się w życiu żadnego odcinka, sądzę, że widzowie wyjdą z Doctor Who: Time Fracture z poczuciem, że właśnie zagrali w najbardziej niesamowitym świecie, jaki istnieje. To wspaniały list miłosny do kultowego dzieła sci-fi. Mam nadzieję, że ludzie będą chcieli wracać raz za razem i sprawdzać, co przegapili.
Bilety na Doctor Who: Time Fracture oraz wszelkie inne informacje dotyczące tego spektaklu są dostępne tutaj.
Źródło: Doctor Who

(ona/jej)
Hobbystyczna tłumaczka oraz fanka science fiction i fantastyki. Obecnie podróżuje w czasie i przestrzeni, szukając swego miejsca w świecie. Doktor(a) poznała w 2016 roku i od tamtej pory znajomość ta stale się zacieśnia. W wolnych chwilach pochłania kolejne filmy i seriale – głównie te brytyjskie, z brytyjskimi aktor(k)ami, a także poruszające tematykę podróży przez czas, kosmos i ludzki umysł.