Millie Gibson już wkrótce podbije nasze ekrany i (oby!) serca jako nowa towarzyszka Doktora, Ruby Sunday. Aktorka w rozmowie z magazynem Square Mile opowiedziała o swojej roli i dołączeniu do serialu. Mamy dla was najciekawsze fragmenty.
Towarzyszką Piętnastego Doktora w pierwszym i drugim sezonie (14 i 15 serii) Doctor Who została Millie Gibson, która zagra Ruby Sunday. Poznamy ją już 25 grudnia w odcinku świątecznym The Church on Ruby Road.
Portal Square Mile zapytał ją o dołączenie do Whoniversum. Aktorka przyznaje, że nadal jest to dla niej nierealne, że będzie oglądana na całym świecie. Gibson zdradziła, że gdy ogłoszono, że dostała rolę, skontaktowały się z nią Jodie Whittaker i Mandip Gill.
Otrzymałam wiadomość: „Cześć, tu Jodie Whittaker”. Miałam takie… kto? To było takie surrealistyczne, że ta wiadomość pojawiła się na moim telefonie. Była naprawdę kochana i przekazała mi wiele ciepłych słów. Tak samo Mandip. Jestem wdzięczna, że obie się do mnie odezwały, bo przecież nie musiały. To jedna z takich prac, która jest wyjątkowa. Posiadanie takiej społeczności to niesamowicie budujące i łączące więzi doświadczenie – móc wymieniać się naszymi doświadczeniami w serialu, na ich czasie i po prostu z nimi rozmawiać.
Gibson powiedziała, że najbardziej przerażają ją Płaczące Anioły i uwielbia jak Doctor Who wpływa na rzeczywistość, bo teraz gdy widzi posągi, myśli o Aniołach. Ma dużo wspomnień z seriami Jedenastego Doktora i Amy, a nawet robiła ich rewatch przed pójściem na casting. Nie dziwi więc to, kto jest jej ulubioną towarzyszką.
To Amy. Odezwałam się do Karen Gillan na Instagramie i napisałam, że ją uwielbiam i szanuję. Spytałam też o poradę. Odpowiedziała mi bardzo miło. To były bardzo pocieszające słowa, takie szczere, tak jak to było z Jodie. Cieszę się, że się do niej odezwałam – to była moja pierwsza rozmowa z jedną z moich życiowych bohaterek.
Jaka będzie Ruby? Aktorka gra postać w jej wieku, czyli dziewiętnastolatkę. Mamy zobaczyć pewnego rodzaju młodzieżową niewinność, energiczność. Ruby ma pragnąć przygody i być optymistką. Towarzyszka ma również stanowić przeciwwagę dla Piętnastego Doktora i go uczłowieczać. Ich relacja będzie platoniczna i żartobliwa.
A jak jej pracuje się z showrunnerem, którego odcinki oglądała dorastając?
To dziwne doświadczenie, szczególnie czytanie jego scenariuszy. Czyta się je jak książkę, można się w nich pogubić. Wszystko można sobie wyobrazić, bo opisy są bardzo dokładne. Pamiętam, jak czytałam scenariusz do pierwszego odcinka, który kręciłam, czyli czwartego. Zamknęłam scenariusz i chciałam go przeczytać raz jeszcze, bo zawierał w sobie tyle informacji i szczegółów. Nigdy wcześniej nie czułam takiego hype’u od scenariusza.
Millie Gibson wyznała, że chciałaby zagrać w odcinku z Płaczącymi Aniołami, który działby się w latach 20. XX wieku. Akcja mogłaby się dziać w jazzowym barze, a ona miałaby na sobie sukienkę w stylu chłopczycy i nagle… byłby tam Płaczący Anioł.
Nowa era serialu ma spodobać się pokoleniu Z. Na ekranach mamy zobaczyć interesującą obsadę, ale aktorka nie zdradziła nic więcej na ten temat. Kręcenie serialu było bardzo intensywne. Jak wyglądała przerwa aktorki?
Gdy skończyliśmy kręcić 1 sezon (14 serię), uzależniłam się od The Sims 4. Uwielbiam też oglądać filmy. Mam także świetną grupę ludzi i rodzinę, która pozwala mi się wyluzować i oderwać myśli. Myślę, że robiłam to, co każdy po stresującym dniu pracy – rozmawiałam z przyjaciółmi lub swoją rodziną. Ale tak… The Sims 4…
Millie Gibson powiedziała też, że gdyby nie została aktorką, to byłaby scenarzystką/pisarką. Cały czas spisuje pomysły na scenariusze. Gdyby mogła stworzyć jakiś rodzaj programu, byłby to serial z jedną główną bohaterką – coś jak Fleabag od Phoebe Waller-Bridge, która jest dla niej inspiracją. W przyszłości chciałaby zagrać czarny charakter, bardziej złożone postacie z mrocznym poczuciem humoru. Na jej liście jest także postać historyczna, bo mogłaby ją przestudiować i to byłoby fajne wyzwanie.
Aktorka mieszka teraz w Cardiff. Na początku było jej trudno przyzwyczaić się do nowego miejsca. Szczególnie że jej rówieśnicy wybierają się w tym czasie na studia, a ona zmienia miejsce zamieszkania, by grać towarzyszkę. W pierwszych miesiącach czuła się dość samotnie, nawet nie pracowała z Ncutim Gatwą, bo ten był zajęty Sex Education. A jak z nim się pracuje?
Dzięki niemu jestem lepszą aktorką. Obserwując, gdy gra… trochę zapominam, że jestem w scenie. Jest mistrzem. Jest pewna scena w odcinku świątecznym, przy której popłakałam się, oglądając go. Nie było mnie wtedy w ujęciu kamery, co za zmarnowany występ. Ludzie będą oszołomieni nową erą serialu. Oszaleją na punkcie nowej wizji Doktora, bo jest taki piękny i bez zbędnego wysiłku świetny, jako aktor i jako człowiek. Właśnie do mnie dotarło, że nigdy nie będę Ncutim Gatwą.
Na koniec rozmowy ze Square Mile Millie Gibson opisała 1 sezon (14 serię) w trzech słowach: kolorowa, muzyczna, mroczna.
My już nie możemy się doczekać aż poznamy Ruby oraz zapoznamy się bliżej z Piętnastym Doktorem. The Church on Ruby Road, najnowszy odcinek Doctor Who, będzie dostępny na Disney+ od 25 grudnia od godz. 18:55. Informacje na jego temat znajdziecie tutaj. 1 sezon (14 seria) Doctor Who ma mieć premierę wiosną.
Źródło: Square Mile
Dziennikarz, uwielbia herbatę i wino. Kocha Dwunastego Doktora i Donnę. W wolnej chwili wychodzi z domu, bo nie znosi samotności. Uwielbia życie w mieście. Ogląda dziesiątki seriali, śledzi i bawi się popkulturą, gra na konsoli. Stara się rozbawiać ludzi w każdej możliwej okazji, żeby świat nie był ponury. Ogarniacz czasu i przestrzeni.