Mistrz, przyjacielowróg Doktor_, jest jedną z najbardziej kultowych postaci w Doctor Who. Sacha Dhawan, który grał go na przestrzeni paru ostatnich lat, kilkukrotnie mierząc się z Trzynastą Doktor, w wywiadzie z Radio Times opowiedział o swoich związkach z Doctor Who, możliwości powrotu, a także o tym, co sądzi o nadchodzącej epoce serialu.
Rola Mistrza nie była jednak jedynym związkiem Dhawana z Whoniwersum. W filmie dokumentalnym An Adventure in Space and Time, powstałym z okazji 50. rocznicy Doctor Who, aktor zagrał Warisa Husseina, pierwszego reżysera serialu.
Myślałem, że bycie częścią An Adventure in Space and Time będzie moim udziałem w Doctor Who. Ale tak naprawdę to był dopiero początek.
Wszystko zmieniło się, kiedy Sacha Dhawan otrzymał propozycję wystąpienia w serialu.
Nigdy tego czasu nie zapomnę, bo gdy zadzwoniono do mnie z tą wiadomością, byłem w trakcie czytania sztuki w National Theatre Studio, z Peterem Capaldim ze wszystkich ludzi. Mieliśmy przerwę, dostałem ten telefon i pomyślałem: „O mój Boże”, a mój mózg zaczął drżeć. Ale nie mogłem nic powiedzieć! Nie mogłem nikomu tego powiedzieć!
Czytam i patrzę na Petera Capaldiego, a on oczywiście nic nie wiedział. Ale stało się coś magicznego, a on po prostu spojrzał na mnie – może dlatego, że miałem czystą panikę na twarzy – i po prostu mrugnął do mnie. Aż się zacząłem zastanawiać, czy wiedział, ale oczywiście nie mógł. Pomyślałem jednak wtedy, że muszę to zrobić.
Mimo tego, że Mistrz pojawiał się w serialu od dawna, Dhawan specjalnie unikał oglądania wcześniejszych wersji tej postaci – i nie działo się to bez powodu.
Wiedziałem, że w końcu będę po prostu ich naśladować lub utknie mi to w głowie. Myślę, że kiedy już poznałem dziedzictwo serialu, musiałem to wszystko odrzucić i skupić się na mojej interpretacji.
Sacha Dhawan dodał również, że twórcy serialu chcieli, aby miał on udział w tworzeniu swojej wersji Mistrza.
Otrzymałem również błogosławieństwo od Matta Strevensa i Chrisa Chibnalla, aby nadać mu swój własny charakter, powiedzieli mi: „Nie grzęźnij tak bardzo w historii. Obsadziliśmy cię w tej roli, ponieważ chcemy, abyś zrobił z nią coś swojego”. Dali mi dużo swobody.
To, że włączę tu pewne aspekty, nie było planowane, to po prostu było częścią mojej interpretacji. Najważniejsze dla mnie było, że Mistrz jest chaotyczny, ale chciałem, żeby dawało to poczucie zorganizowanego chaosu, ale dla mnie, jako aktora, żeby było to też dość emocjonalne. Naprawdę chciałem się na tym oprzeć, nie chciałem, żeby to było po prostu głupie przez cały czas.
Ale czy to koniec tego wcielenia Mistrza? Dhawan przyznał, że nie jest to takie oczywiste.
Mimo że zakończyłem moje wcielenie, to czy widzieliśmy moje wcielenie w pełni? Nie wiem. Jest tak wiele sposobów odkrywania i badania, że myślę, że zawsze mógłbym powrócić, ale jako zupełnie przypadkowa postać, która nadal jest Mistrzem.
Ludzie cały czas będą pytać: „Czy to jest Mistrz Sachy?”. Zawsze chcę, aby publiczność zgadywała. Nigdy nie chcę, żeby czuli, że mogą usiąść i powiedzieć: „Wiemy, co dostaniemy”. Może są tam niedokończone sprawy.
Mistrz ten powracał jednak kilkukrotnie do serialu. Ostatnio widzieliśmy go w odcinku The Power of the Doctor, gdzie pożegnaliśmy Jodie Whittaker w roli Trzynastej. Czy pożegnaliśmy tam również Mistrza Dhawana?
Myślę, że w tej chwili tak. Czuję, że jako aktor jestem szczęściarzem i zrobiłem z nim swoje. Ale jednocześnie wiadomo, jak to jest w Doctor Who; możesz rozwalić postać na strzępy, a ona i tak znajdzie sposób, by powrócić.
Wiedząc, jak to wyglądało w przypadku poprzednich wcieleń Mistrza, nie można nie zgodzić się z tym stwierdzeniem.
Na razie jednak Dhawan jest podekscytowany nową erą Doctor Who jako fan. Przyznał też, że zastanawia się, jak mogłaby wyglądać relacja jego Mistrza z innymi wcieleniami Doktor_.
Myślę, że Ncuti Gatwa będzie wspaniały. Od niektórych członków załogi, z którymi miałem kontakt, słyszałem, że jest rewelacyjny. Kiedy widzę nowego Doktora, nawet jednego z przeszłych Doktorów – jak na przykład Matta Smitha – jako aktor od razu zaczynam myśleć: „Chciałbym zmierzyć się z nimi jako Mistrz, zastanawiam się, jaka byłaby między nami energia”.
Więc kiedy widzę Ncutiego jako Doktora, jednym z powodów, dla których chciałbym być może kiedyś powrócić, jest wejście na ring z nim jako Mistrz, i zobaczenie, co się stanie, ta dynamika, ta elektryczność. Doktor i Mistrz są w prawdziwej relacji pełnej miłości/nienawiści i uwielbiam to odkrywać.
A co Sacha Dhawan sądzi o przyszłości Doctor Who? Poza ekscytacją nadchodzącą erą serialu aktor ma kilka pomysłów odnośnie tego, co nowego mogłoby powstać we Whoniwersum.
Jestem po prostu podekscytowany, aby zobaczyć, co się stanie dalej. Serial powraca, a Russell T Davies jest showrunnerem, ale naprawdę czuję, że zaczyna zupełnie nowe życie. Widzę, jak wszystko się zmienia, można tu śledzić historię Doktor_, ale zaczyna się tu dziać również wiele innych historii.
Podążasz śladem Doktora Ncutiego, ale sądzę, że inni Doktorzy też mogliby powrócić, mogliby wchodzić ze sobą w interakcje, mogły by się pojawić spin-offy z Mistrzem. Sądzę, że dzięki technologii i rozwojowi telewizji naprawdę można to zrobić, mogłoby się to stać prawdziwym crossoverem.
Mówiąc to, mam jednak nadzieję – i wiem, że tak się stanie, skoro Russell nad tym pracuje – że na zawsze pozostanie kwintesencją brytyjskiego serialu. Można wydać na to tyle pieniędzy, że może coś stracić, i myślę, że to jest właśnie genialne w Doctor Who.
A co wy sądzicie o Mistrzu Sachy Dhawana? Chcielibyście zobaczyć jego powrót do serialu? Podzielcie się swoim zdaniem na naszym Facebooku lub w grupie.
Źródło: Radio Times
(ona/jej)
Hobbystyczna tłumaczka oraz fanka science fiction i fantastyki. Obecnie podróżuje w czasie i przestrzeni, szukając swego miejsca w świecie. Doktor(a) poznała w 2016 roku i od tamtej pory znajomość ta stale się zacieśnia. W wolnych chwilach pochłania kolejne filmy i seriale – głównie te brytyjskie, z brytyjskimi aktor(k)ami, a także poruszające tematykę podróży przez czas, kosmos i ludzki umysł.