Alex Kingston dokładnie od 15 lat wciela się w rolę profesorki River Song. W wywiadzie dla „Doctor Who Magazine” opowiedziała o swojej karierze aktorskiej i o tym, jak zaczęła się jej przygoda z Whoniversum. Zdradziła też nieco szczegółów zza kulis poszczególnych odcinków.
Alex Kingston pojawiała się w roli River Song na ekranie w latach 2008–2015. Jej historia nie skończyła się jednak w tym miejscu – owocem jej współpracy z Big Finish jest mnóstwo słuchowisk. Złapała też za pióro i w 2021 roku napisała powieść osadzoną w świecie Doctor Who – The Ruby’s Curse.
Przygoda Alex Kingston z rolą River Song nie zaczęła się całkiem bezproblemowo. Kiedy po raz pierwszy skontaktował się z nią reżyser obsady Andy Pryor, aktorka musiała odmówić. W tym czasie dzieliła swój grafik pomiędzy serial Lost in Austen produkowany przez brytyjską telewizję a gościnną rolę w amerykańskiej produkcji CSI: Crime Scene Investigation. Twórcy Doctor Who zgłosili się do niej jeszcze raz trochę później, proponując inną rolę.
Mieszkałam wtedy w Stanach Zjednoczonych i nie miałam pojęcia o reboocie Doctor Who. W zasadzie pamiętałam serial w formie, w jakiej zniknął z telewizji w latach 80. Zostałam zapewniona przez wszystkich z Wielkiej Brytanii, że jest wspaniały, że doścignął technologię i że jest to coś, co powinnam zrobić, jeśli dostanę kolejną propozycję roli. Kiedy następnym razem zaoferowano mi rolę River Song – zaakceptowałam!
River Song to podróżująca w czasie i przestrzeni archeolożka. Po raz pierwszy mogliśmy oglądać ją na ekranie w odcinku czwartej serii Silence in the Library. Od samego początku relacja River i Doktora (w tym odcinku w tę rolę wcielał się David Tennant) była intrygująca, bo dla River było to ich ostatnie spotkanie, lecz dla Doktora dopiero pierwsze. Cała ich historia to spotykanie się w odwrotnej kolejności. Alex Kingston nie dostała więcej informacji na temat swojej roli ponad to, co zostało pokazane w odcinku. Z jej perspektywy była to krótka rola.
Myślałam, że to będzie wspaniała dwuodcinkowa historia. Nie miałam zielonego pojęcia, że jeszcze tam wrócę.
Niedługo po wyemitowaniu tych odcinków Russell T Davies przekazał pałeczkę showrunnera Doctor Who Stevenowi Moffatowi – twórcy postaci River Song. Nic więc dziwnego, że ten chętnie sięgnął znów po wykreowaną przez siebie postać. W 2010 roku Alex Kingston wróciła do swojej roli w kolejnej dwuodcinkowej historii – The Time of Angels i Flesh and Stone. Odcinki te zostały wyprodukowane jako pierwsze w sezonie, mimo że na ekranie pojawiły się dopiero jako czwarty i piąty.
[Twórcy] nie chcieli nagrywać najpierw odcinka wprowadzającego Matta i Karen [Gillan], ponieważ czuli, że zajęcie miejsca Davida Tennanta może wiązać się ze zbyt dużą presją. Nagrali więc odcinki z Aniołami i ze mną jako pierwsze, ponieważ znałam już świat, więc mogłam wesprzeć tę dwójkę młodych aktorów.
Z czasem do stałej obsady serialu dołączył Arthur Darvill w roli Rory’ego, a Alex Kingston jako River Song zaczęła pojawiać się częściej. Szóstą serię zapoczątkowała kolejna dwuodcinkowa historia, przy której nie szczędzono budżetu. Sceny nagrywano między innymi koło Lone Rock w Utah w Stanach Zjednoczonych. To w tym miejscu, w serialu nazwanym Lake Silencio, Doktor miał zginąć z rąk tajemniczego astronauty w odcinku The Impossible Astronaut. Cała seria była w dużym stopniu jedną historią, w której powoli odkrywano tajemnicę, jaką była River Song. Alex Kingston wspomina, że nikt nie wiedział, czy Doktor rzeczywiście umarł, czy nie.
Postać profesorki River Song przez kilka lat w dużej mierze pozostawała tajemnicą. Dopiero w odcinku A Good Man Goes to War ujawniono, co łączy ją z Doktorem oraz z Amelią i Rorym. Fakt, że River Song jest tak naprawdę córką Amelii i Rory’ego – Melody Pond – był ściśle ukrywany przed niemal wszystkimi członkami obsady i produkcji. Alex Kingston jako jedna z niewielu osób dowiedziała się o tym nieco wcześniej. Steven Moffat zdradził jej swój pomysł, kiedy ta zadeklarowała dostępność. Miało to jednak pozostać między nimi. Plan ten był tak ściśle strzeżoną tajemnicą, że informacja o tożsamości River Song nie znalazła się nawet w scenariuszu. Strony z tą informacją zostały wyjęte i w dniu nagrań dostarczono je dopiero na ostatnią chwilę.
Seria szósta zakończyła się odcinkiem The Wedding of River Song, w którym River Song i Doktor zawiązują węzeł małżeński, choć nie wszystko jest takie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka.
Wciąż słyszę od ludzi: „Tak naprawdę to wcale nie jesteś jego żoną, bo on był Tesselectą!”. Odpowiadam wtedy: „Przepraszam bardzo, ale wzięłam z nim ślub. Jestem jego żoną!”.
W siódmej serii Doctor Who pożegnaliśmy małżeństwo Pondów w odcinku The Angels Take Manhattan. Dla Alex Kingston był to smutny moment, ponieważ bardzo zbliżyła się do Karen Gillan i Arthura Darvilla. Jednocześnie czuła, że nie jest to koniec River Song. Dzięki Big Finish mogliśmy poznać jej losy.
Można iść do przodu z River, nie zawsze trzeba cofać się w przeszłość. Została ona zapisana w komputerze i dzięki temu może udać się gdziekolwiek. Nie wydaje mi się, że całkiem zniknęła.
Alex Kingston w roli River Song po raz ostatni na ekranie pojawiła się w 2015 roku u boku Petera Capaldiego w odcinku The Husbands of River Song.
Dla mnie jako aktorki wspaniałe w relacji River i Doktora jest to, że różni aktorzy grają postać o tej samej duszy. Po prostu pracujesz z osobą, która jest jeszcze bardziej złożona, co sprawia dużą frajdę, bo każdy podejmuje inne decyzje aktorskie. W pewnym sensie to samo działa u River Song, nie tylko Alex. River tak bardzo kocha duszę Doktora i jest wobec niej lojalna, że zaakceptuje kimkolwiek będzie, w jakiejkolwiek formie.
Choć Alex Kingston dorastała, oglądając Doctor Who i darzyła dużą sympatią potwory z klasycznej ery, nie było jej dane zagrać u ich boku. Jej przeciwnikami były potwory pochodzące z najgłębszych czeluści umysłu Stevena Moffata – Płaczące Anioły, Vashta Nerada, Cisza.
Uwielbiałam wrogów stworzonych przez Stevena, bo nie były to byle jakie potwory. Zawsze miały one coś wspólnego z ludzkim strachem lub psychiką.
W 2015 roku Alex Kingston nagrała dla Big Finish pierwszy tom przygód o tytule The Diary of River Song. W słuchowiskach jako River Song spotkała Ósmego Doktora, pracowników UNIT-u, a nawet miała okazję przeżyć przygodę z Pierwszym Doktorem (w tej roli David Bradley).
Alex Kingston opuściła w końcu Los Angeles i wróciła do Wielkiej Brytanii, gdzie jest bardzo rozchwytywaną aktorką. Kiedy pojawia się taka potrzeba, leci do Stanów Zjednoczonych. Mówi, że miała sporo szczęścia w swojej aktorskiej karierze, zarówno w roli dr Elizabeth Corday w ER, jak i River Song w Doctor Who. Często osobie aktorskiej udaje się dostać tylko jedną definiującą rolę.
Marzeniem Alex Kingston było zagranie w Royal Shakespeare Company. Udało się w 2022 roku, gdy dostała rolę Prospero w sztuce The Tempest.
Wszystko inne to bonus. Chcę po prostu grać i nie ma większego znaczenia, gdzie będę to robić.
Który odcinek z River Song jest waszym ulubionym?
Źródło: „Doctor Who Magazine” #591

Kiedyś wierzyła w kosmitów. Dziś wierzy jedynie w tych fikcyjnych (choć niczego nie można wykluczyć). Towarzyszy Doktorowi od 2010 roku, jednak Doktor nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia i powoduje to u niej ból egzystencjalny. Wielbicielka chemii na ekranie, kotów i dobrej herbaty. Nie potrafi opowiadać żartów, bo sama się z nich śmieje.